Co to znaczy miłować?
Słowo, czyn, modlitwa i wzrok utkwiony w oblicze miłującego Pana, bo człowiek Chrystusowy nie może być zły i niewdzięczny, nie może sądzić, nie może potępiać, ale ma odpuszczać, dawać i być dla braci i sióstr zawsze i wszędzie. Ma miłować na przepadłe, bo Bóg nas umiłował, nie oszczędzając nawet własnego Syna, wydając Go na śmierć krzyżową za nasze grzechy.
2024-09-11
Komentarz do fragmentu Ewangelii Łk 6, 27-38
XXIII tydzień zwykły
Powiadam Wam, którzy słuchacie: Miłujcie, dobrze czyńcie, błogosławcie i módlcie się za tych, którzy Was oczerniają! Nadstaw policzek, daj drugiemu płaszcz i szatę, daj każdemu, kto prosi i nie dopominaj się zwrotu – po co tak? Ano po to, aby wraz z Jezusem rozradować się w Duchu Świętym, przyjąć obietnicę Ojca i stać się synem/córką Najwyższego! Kluczem jest otwarte serce i wyciągnięte ręce ku braciom – zawsze i wszędzie! Zawsze bardziej być niż mieć, nie jak grzesznicy, którzy więcej chcą mieć, niż bardziej być, choć i oni także się miłują między sobą – taka „mała różnica”.
Słowo, czyn, modlitwa i wzrok utkwiony w oblicze miłującego Pana, bo człowiek Chrystusowy nie może być zły i niewdzięczny, nie może sądzić, nie może potępiać, ale ma
odpuszczać, dawać i być dla braci i sióstr zawsze i wszędzie. Ma miłować na przepadłe, bo Bóg nas umiłował, nie oszczędzając nawet własnego Syna, wydając Go na śmierć krzyżową za nasze grzechy. Jezus umarł za mnie!
Wiem, że Bogu zależy na mnie i to bardzo. Wiem, że Bóg umiłował nas jeszcze, gdy byliśmy grzesznikami. Wiem, że za moje grzechy Jezus cierpiał męki Ogrójca, biczowania, cierniem ukoronowania, aż po przebite ręce, nogi i bok, z którego wypłynęła krew i woda. Wiem, że w tym Sercu, Sercu Jezusa jestem kochany, przyjęty – bo mój Bóg jest bliski, czuły i współczujący! Wiem, że nie chce śmierci grzesznika, ale chce, żebym się nawrócił i żył! Pięknie żył, wypełniając to właśnie pragnienie, które Bóg zostawił w naszych sercach, aby być miłosiernym, bo On jest miłosierny dla każdego z nas, bo wciąż przebacza nasze grzechy.
Jezu! Dziś chcę Ci ofiarować wszystkie owoce mego życia i chcę Ci powiedzieć: „Totus Tuus!” – cały jestem Twój, Panie. Ty wiesz, że Cię kocham! Pragnę dawać, obdarowywać i ofiarować za braci to, co trudne, co bolesne, co zmęczone, co chore, także nieuleczalnie, przykute do łóżka i to, co nie ma nadziei. Pragnę uwierzyć, że wszystko, ale to wszystko w moim życiu jest darem! Cierpienie też! Jezu, proszę więc dziś jeszcze raz, wsyp w zanadrze moje miarą dobrą, ubitą, utrzęsioną i
wypełnioną ponad brzegi życie – dar pięknego życia. Amen.