Jak naśladować Jezusa?
Kiedy widzę takiego Jezusa: wrażliwego, czułego, zatroskanego, budzi się we mnie miłość i ufność do Niego. Pozostaje pytanie: jak mam Go naśladować?
2024-12-06
Komentarz do fragmentu Ewangelii Mt 9,35-10,1.5a.6-8
I tydzień adwentu
Ewangelię można czytać w takim kluczu, żeby poznawać Jezusa, pokochać Go i naśladować. Jaki był, kiedy chodził po ziemi?
W dzisiejszym czytaniu jak i w czytaniach z poprzednich dni, Jezus na pierwszym miejscu głosi słowo o Królestwie Bożym, litując się nad ludźmi, gdyż byli udręczeni i porzuceni, jak owce nie mające Pasterza. Następnie przygląda się ludziom, którzy Go otaczają. Bóg nie obserwuje ludzi, ale patrzy na nich z miłością Stwórcy. Widzi choroby, ból, lęki i samotność.
Wielokrotnie na kartach Pisma Świętego czytam, że Jezus leczył wszystkie choroby i dolegliwości. Wysyłał też uczniów, aby czynili tak samo. Chciał jak największą rzeszę chorych objąć swoim miłosierdziem. Kiedy widzę takiego Jezusa: wrażliwego, czułego, zatroskanego, budzi się we mnie miłość i ufność do Niego. Pozostaje pytanie: jak mam Go naśladować?
Niedawno byłam z kimś bliskim w szpitalu na izbie przyjęć. Patrzyłam na chorych zagubionych na szpitalnych kozetkach i krzesełkach. Wielu z nich niewiele wiedziało o swojej chorobie. Niektórzy bali się badań. Najszczęśliwsi byli ci, którzy mieli pod ręką najbliższych. Rozmyślałam o wielu rodzinach, które opiekują się swoimi chorymi. Kiedy widzą, jak ich bliscy cierpią, litują się nad nimi i oferują im swoją obecność i pomoc w codziennych potrzebach. W taki sposób naśladują Jezusa. Kiedyś usłyszałam na kazaniu w czasie mszy świętej, że Słowo Boże zawsze jest na dziś i rozświetla naszą codzienność. Tak się stało i tym razem.