Życie i śmierć
Boję się bólu, choroby, cierpienia i duszy, i ciała, wzdrygam się na samą myśl, że mogę zostać „ukamienowanym” jak mój poprzednik – jeden z siedmiu pierwszych diakonów kościoła. Bóg niewinny, Radość wielka, Zbawiciel Świata, Maleńki Jezus! To się jednak dzieje naprawdę – zabijają nas na świecie przez wzgląd na Twoje imię, Panie – zabijają!
2024-12-26
Komentarz do fragmentu Ewangelii Mt 10, 17-22
Oktawa Bożego Narodzenia
Szczepan. Imię to znaczy: „wieniec zwycięstwa”.
Jak trudno jest stanąć pod krzyżem Chrystusa tak z dnia na dzień, w sytuacji, gdy kilka chwil wcześniej jest wieczerza wigilijna, a później idziemy na Pasterkę, aby zakosztować radości, że Emmanuel – Bóg jest z nami!
Jak łatwo jest przyjąć proroctwo, że wielu cieszyć się będzie z Jego narodzenia, a jak trudno przyjąć proroctwo, że będą nas wydawać sądom i w swych synagogach biczować nas będą, dzieci powstaną przeciw rodzicom i o śmierć ich przyprawią!
Dzieci, którym ja, jako rodzic i ojciec, dałem życie, mogą mnie wydać dla Twego imienia, Chryste i o śmierć przyprawić! Dzieci, które ja i moja małżonka zrodziliśmy w akcie miłości, mogą tak postąpić – dlaczego, Panie, dlaczego?
Boję się bólu, choroby, cierpienia i duszy, i ciała, wzdrygam się na samą myśl, że mogę zostać „ukamienowanym” jak mój poprzednik – jeden z siedmiu pierwszych diakonów kościoła. Bóg niewinny, Radość wielka, Zbawiciel Świata, Maleńki Jezus! To się jednak dzieje naprawdę – zabijają nas na świecie przez wzgląd na Twoje imię, Panie – zabijają!
Póki mogę więc, a mogę i chcę, bo Cię kocham Jezu i w codzienności Cię kocham, i w szarości dnia, i w chwilach samotności pragnę Cię miłować, i w trosce i lęku o dzieci moje, czy umiłują Cię do końca... Z głębi więc mego serca, widząc niebo otwarte przez Boże Narodzenie i Ciebie, o Emmanuelu stojącego po prawicy Boga, i leżącego w żłobie, chcę modlić się i wołać: Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi, oblicze mego serca i oblicza serc moich sióstr i braci – o Emmanuelu, o Poranku Zmartwychwstania, o Drogo Światła, o Autostrado do Nieba – trwaj!
Niech jasność z nieba, co na Szawła w drodze do Damaszku i na mojej drodze oślepia, przenika i przemienia moje serce – o Jasna Gwiazdo z Dawida, o Światło nad krainą mroków – trwaj!