Panie, nic Cię to nie obchodzi?
Czy nadal wierzę, że On jest w tej samej łodzi, którą płynę przez życie, tylko czasem nie wszystko dzieje się według mojego scenariusza?
![](http://wf1.xcdn.pl/files/comms/ODQzMmIwYjc2YWNj/19/01/18/c556ae4a708944fd8146cad4e26f5568_C930x620-3itdU.jpg.webp?conv=I18FAAAAA6ICbABYPl3t)
2025-01-31
Komentarz do fragmentu Ewangelii Mk 4,35-41
III tydzień zwykły
Zdarzenie miało miejsce w czasie wakacji na Mazurach, w 1984 roku.
Pamiętam je doskonale i kojarzy mi się z dzisiejszą Ewangelią. Brałam udział w spływie kajakowym, który organizowała nasza przyparafialna wspólnota. Byliśmy w kajaku we dwoje: kolega Jarek – poeta – i ja. Przeprawialiśmy się przez jezioro Wigry. Pogoda się zepsuła i zerwała się burza. Początkowo staliśmy w szuwarach trzymając się mocno pałek. Wiatr przybrał na sile i po chwili rośliny trzymaliśmy wyrwane w rękach, a nas wyrzuciło na środek jeziora. Zaczęła się walka z żywiołem w naszych kajakach – łupinkach. Jeszcze nigdy przed, ani po tym wydarzeniu żarliwiej się nie modliłam. Czarne myśli przebiegały przez głowę. Wywrotka mogła się skończyć tragicznie. Kolega momentami tracił siły i tworzył na głos rozpaczliwe frazy nowego wiersza zamiast wiosłować. Na szczęście dopłynęliśmy do najbliższego drewnianego pomostu przy brzegu. Pamiętam, jak ostatkiem sił wypełzłam z kajaka i długo leżałam na deskach. Ulewa wcale mi nie przeszkadzała, a ja dziękowałam, że żyję.
Istnieją sytuacje w życiu człowieka kiedy robi się naprawdę groźnie: przychodzi powódź, pożar, śmierć dziecka, czy ukochanego, nowotwór, rozpad małżeństwa lub własne zbliżanie się do śmierci.Ileż razy wznosi się do nieba dramatyczny okrzyk: „Nauczycielu nic cię to nie obchodzi, że giniemy?”. Jak trudno uwierzyć, że On jest z nami w tej samej łodzi i zawsze działa. Potem nastaje głęboka cisza, w której już nic nie jest takie samo – kogoś lub coś utraciliśmy i zmieniło się niebo nad nami. Czy nadal wierzę, że On jest w tej samej łodzi, którą płynę przez życie, tylko czasem nie wszystko dzieje się według mojego scenariusza. Ten który obdarza mnie Miłością większą niż najlepsza matka, nie wypuści mnie z ręki, choć ostatecznie będę musiała wszystko zostawić i przejść na drugi brzeg.