Bóg tęskni za bliskością z nami, bo każdy z nas jest Obrazem Bożym
Bóg wie, co Jego bliskość oznacza dla nas. Gdybyśmy i my zdawali sobie z tego sprawę, wówczas też bardzo tęsknilibyśmy za nią. Uzdrowienia, których dokonywał Jezus, mają pomóc nam sobie to uświadomić – są potwierdzeniem tego, czym owocuje bliskość z Bogiem.

zdjęcie: ks. Wojciech Bartoszek
2025-02-10
Komentarz do fragmentu Ewangelii Mk 6, 53-56
V tydzień zwykły
Gdy ludzie ziemi Genezaret usłyszeli, że Jezus pojawił się na ich terenie, biegli, bo chcieli być blisko Niego. Nie chcieli przegapić tego, że On jest w miejscu, w którym żyją i mieszkają. Przynosili Mu chorych i pragnęli tylko być blisko. Jezus jest blisko każdego i każdej z nas. Nawet jeżeli tego nie zauważamy, to On jest! Co zrobić, aby być blisko Jezusa? Trzeba ruszyć ku Niemu i zatrzymać się przy Nim. Jezus nie pozostaje obojętny na potrzeby ludzi. Uzdrawia chorych, przynosi zdrowie tam, gdzie jest choroba. Oprócz uzdrowienia dawał i daje coś więcej, przynosi doświadczenie swojej bliskości. Każdy i każda z nas ma jakieś tajemne miejsca czy sprawy, które wymagają uzdrowienia. Może są to sprawy, których nie lubimy lub są dla nas trudne i po ludzku bez wyjścia. Opowiedzmy o nich Jezusowi.
Ludzie potrzebowali Jezusa, potrzebowali Jego mocy dla swojego życia, po tę moc przychodzili do Niego. Dzisiaj tę swoją moc i bliskość Jezus oferuje w sakramencie pokuty i pojednania, a przede wszystkim w Eucharystii. Pamiętajmy, że Jezus chodzi z nami. Jest z nami w modlitwie, która jest nieustanną wędrówką z Chrystusem. Od chrztu świętego całe nasze życie możemy przeżywać w Chrystusie i z Nim. Zastanówmy się i pomyślmy, gdzie i w jakich sprawach dzisiaj szczególnie potrzebujemy Jego obecności.
Zaprośmy Jezusa do swoich codziennych spraw. Czasami potrzeba tylko chwili, aby dotknąć się frędzli Jego płaszcza, aby odzyskać zdrowie, siłę, nadzieję i większą wolność. Może to dotknięcie jest nam dziś szczególnie potrzebne. Jezus ma moc uzdrowienia. Jego dotyk może ożywić to, co jest uśpione lub nawet to, co już umarło. Każdy z nas powinien szukać okazji, by mógł „otrzeć” się, czy też dotknąć Tego, który uzdrawia. Każdy bowiem potrzebuje uzdrowienia ze swoich zranień. Już sama świadomość, że to właśnie On uzdrawia, ma nieograniczoną moc wyleczenia nie tylko naszego ciała, ale przede wszystkim duszy.