„Idźcie!”
Nie zatrzymujmy się z lęku przed tym, co może nas spotkać, nie dajmy się przestraszyć. Ale iść możemy tylko wtedy, gdy wierzymy, że otrzymamy odwagę i siłę taką, jaka będzie nam potrzebna.

zdjęcie: Loft Gallery
2025-02-14
Komentarz do fragmentu Ewangelii Łk 10, 1-9
V tydzień zwykły
Jezus posyła swoich uczniów tam, gdzie sam pójść zamierza. Posyła ich jak owce między wilki i wydaje się, że wysyła ich na zagładę. Arcybiskup Ryś w jednej ze swoich homilii mówił: „Największy strach powinien być, owco, przed tym, byś nie stała się wilkiem”. A to przecież takie naturalne, takie odruchowe, bronić się, nie pozwolić się skrzywdzić. Oczywiste wydają się stwierdzenia „ja mu pokażę, też tak potrafię”. Myślę, że ta przemiana owcy w wilka nie wyraża się tylko w zachowaniu, ale może dotknąć serca. Może sprawić, że stanie się ono twarde, nieprzejednane, nastawione na atak. Chyba wszyscy to znamy i z tym ciągle musimy się mierzyć. Ktoś powiedział, że pozostać dobrym w obliczu zła to oznaka siły. Skąd brać tę siłę? Otóż siłę może dać ten, który posyła, który uzdalnia. On jest Pasterzem, a abp Ryś dodaje, jak staniesz się wilkiem stracisz pasterza, bo Chrystus nie jest pasterzem wilków, jest pasterzem owiec. Jezus dzisiaj mówi także do nas „Idźcie!”. Nie zatrzymujmy się z lęku przed tym, co może nas spotkać, nie dajmy się przestraszyć. Ale iść możemy tylko wtedy, gdy wierzymy, że otrzymamy odwagę i siłę taką, jaka będzie nam potrzebna.
Bóg z czułością patrzy na wszystkie nasze starania i wysiłki, aby nasze serce nie przemieniło się, nie przestraszyło, nie oddaliło się od Niego.