Zdrada kontra miłość
Każdy z nas kiedyś „zanurzył rękę w misie” z Jezusem, a potem wycofał się, zawahał, zdradził. Czasem słowo, innym razem obojętność czy brak przebaczenia – to wszystko oddala nas od Jego miłości.

zdjęcie: ks. Wojciech Bartoszek
2025-04-16
Komentarz do fragmentu Ewangelii Mt 26, 14-25
Wielka Środa
Wielka Środa prowadzi nas do Wieczernika, gdzie dokonuje się bolesna zdrada. Judasz Iskariota – Apostoł, człowiek bliski Jezusowi – podejmuje dramatyczną decyzję. Oddaje Mistrza za pieniądze. Mimo bezpośrednich słów Jezusa, mimo zapowiedzi zdrady, nie zmienia zamiarów. Przychodzi z sercem zamkniętym.
To wydarzenie porusza, bo nie dotyczy tylko przeszłości. W jakimś stopniu każdy z nas może odnaleźć siebie w tej scenie. Każdy z nas kiedyś „zanurzył rękę w misie” z Jezusem, a potem wycofał się, zawahał, zdradził. Czasem słowo, innym razem obojętność czy brak przebaczenia – to wszystko oddala nas od Jego miłości.
Kościół nie przywołuje dziś Judasza, by nas zasmucić. Przypomina go, abyśmy zatrzymali się i zobaczyli prawdę o sobie. Zdrada Jezusa może mieć wiele twarzy. Ważne, byśmy nie zostali z tym sami. Jezus zna nasze serca. Zna nasze słabości. I właśnie dlatego idzie na krzyż – z miłości.
U końca Wielkiego Postu stajemy w miejscu, gdzie zdrada spotyka się z przebaczeniem. Mamy jeszcze czas. Triduum Paschalne to droga, która prowadzi przez mrok do światła. Niech towarzyszy nam pokora i nadzieja. Jezus nie rezygnuje z nas. Pragnie nas ocalić.