Nasza córka od kilku miesięcy znów znosi trudy leczenia i dokuczliwych objawów boreliozy. Cieszy nas, że z Bożą pomocą potrafi się z tym uporać.
Czasem każdy z nas zachowuje się jak ewangeliczny głupi i ślepy.
Nigdzie bardziej nie można dowieść większej siły scalającej rodzinę niż w chwilach najwyższej próby jaką jest doświadczenie ciężkiej choroby.
Miesiące letnie, to czas w dużej mierze przeznaczony na wypoczynek, na wyjazdy poza dom, na oderwanie się od codzienności. Jest to także czas poznawania innych ludzi. Jest to też czas zastanowienia się nad wartością życia ludzkiego. Każde bowiem ludzkie życie, choćby wydawało się pozbawione wszelkiego znaczenia ma wartość świętą i ma sens.
Na szczęście świadomość zagrożeń związanych z ugryzieniami kleszczy jest w społeczeństwie coraz większa.