Paweł Domagała, Małgorzata i Andrzej Kilanczykowie oraz Adolfina Głowacka zostali odznaczeni Medalami św. Brata Alberta, przyznawanymi przez Fundację im. św. Brata Alberta w Radwanowicach. Wyróżnienie przyznawane jest od 1997 roku za działalność na rzecz osób z niepełnosprawnościami.
7 stycznia (wtorek) w kaplicy przy parafii Wniebowzięcia NMP w Katowicach (ul. Graniczna 26) odbędzie się spotkanie modlitewne Apostolstwa Chorych. O godzinie 19.00 zapraszamy na Mszę świętą, a po niej na adorację Najświętszego Sakramentu.
30 grudnia 1982 roku w drodze do katowickiej katedry zmarł ks. Jan Szurlej, drugi sekretarz Apostolstwa Chorych.
Obecnie w Argentynie przerwanie ciąży jest dopuszczalne jedynie wtedy, gdy jest ona wynikiem gwałtu lub gdy zagraża życiu kobiety. Nowe regulacje proponują aborcję na życzenie.
Decyzją władz Kanady warunkiem przetrwania hospicjów ma być zapewnienie możliwości przeprowadzania w nich także eutanazji. Placówki, które nie zgodzą się na zabijanie pacjentów, będą musiały zakończyć działalność, ponieważ nie otrzymają dotacji ze środków publicznych.
Do pielęgnowania tradycji przygotowywania żłóbka w okresie poprzedzającym Boże Narodzenie zachęcił Ojciec święty w podpisanym 1 grudnia w Greccio Liście Apostolskim „Admirabile signum”. Papież podkreślił, że żłóbek jest jakby żywą Ewangelią, który powinien być obecny także w miejscach pracy, szkołach, szpitalach, więzieniach, na placach.
W szpitalu najgorszy jest czas poprzedzający święta Bożego Narodzenia. Najbardziej bolesne jest patrzenie na pacjentów, jak czekają, aż ktoś bliski zabierze ich do domu. Ale najgorsze jest to, że często rodziny „podrzucają” tam swoich chorych bliskich, bo chcą wyjechać na spokojne święta w góry albo w egzotyczne miejsce, a zniedołężniała babcia jest przeszkodą w tych planach.
Rozmowa z Patrykiem Wolańskim, studentem pedagogiki specjalnej i wolontariuszem w Domu Dziennego Pobytu dla Osób Niepełnosprawnych.
Homilia ks. Wojciecha Bartoszka wygłoszona w III niedzielę Adwentu w parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Katowicach.
Ten pielęgniarz przychodził do chorych także wtedy, gdy nie miał dyżuru. Przychodził, bo chciał. Bezinteresownie. Wolontaryjnie.