Co to ja chciałem?
Wiek nie ma znaczenia, kiedy wchodzimy do pomieszczenia i nie możemy sobie przypomnieć, co chcieliśmy zrobić i po co tu przyszliśmy... To już najwyższy czas, żeby pomyśleć o treningu mózgu. Brzmi poważnie, ale wymaga całkiem zwyczajnych zabiegów.
2024-04-30
Zaczynamy od spaceru. Gdzie chcemy wyjść? Do kościoła, może do kogoś w odwiedziny, może pobawić się z wnukami? To nie ma znaczenia, ważne byśmy pomyśleli nad organizacją drogi. Tak, tak! Nowością w tym wyjściu ma być to, byśmy wybrali zupełnie inną trasę. By nie była to wyuczona i najkrótsza droga, ale może troszkę dalsza i nowa... Wtedy inne będzie bodźcowanie i oddziaływanie na nasz mózg. Mijane nowe wystawy sklepowe, inne przejścia dla pieszych, nawet inne zapachy towarzyszące mijanym obiektom – to wszystko wpływa na stymulację mózgu, na naszą zwiększoną uważność.
Wychodząc z domu, trzeba wziąć zegarek. Ale na którą zakładamy go rękę? Jeśli zwykle na lewą, to teraz koniecznie załóżmy na prawą, po to, by chcąc odczytać godzinę, trzeba się było również zastanowić, którą rękę podnieść. Kiedy spacerujemy, pobawmy się czasem jak małe dzieci, które uwielbiają wymyślać słowa zaczynające się na literę rzeczownika, który ktoś im wcześniej podał. Jak to działa? Mijając np. ławkę, możemy na głos ją nazwać, a potem spróbować znaleźć wyraz rozpoczynający się na ostatnią literę tego słowa. Rozglądamy się, czy jest coś w otoczeniu na „a”? Może do płaszcza przypięta jest z jakiegoś powodu agrafka? Znowu „a”? A lubicie taki owoc jak arbuz? No i w arbuzie ostatnia litera to „z”, to może „zielono”, bo wokół coraz więcej zielonych liści. Teraz mamy „o”... i tak dalej i dalej. Ważne, by nawet spacer, który dostarcza nam dużo ruchu, nie był monotonny i nie był czasem, kiedy bujamy w obłokach, ale by uaktywniał nasz mózg, który owszem – ma odpocząć, zrelaksować się, dotlenić – ale ma też pracować, abyśmy o różnych sprawach w przyszłości tak łatwo nie zapominali.
Poczytaj mi dziadku
A jeżeli jesteśmy u wnuków i zwyczajowo czytamy im książeczkę, to może warto pobawić się w wymyślanie innego zakończenia, a może opowiedzieć dziecku wymyśloną przez siebie bajkę. Tak zresztą sugerują terapeuci pracujący z osobami starszymi, u których pojawiają się różnego rodzaju problemy z pamięcią. Wyższym stopniem wtajemniczenia i rozwoju osobistego, będzie napisanie własnej bajki, przelanie jej na papier i odczytanie dziecku. Radość wnucząt będzie przeogromna, jeżeli babcia lub dziadek zamiast przeczytać bajkę z książeczki, przeczytają bajkę, którą sami napisali. To już wymaga nie lada zaangażowania i intelektualnego wysiłku, przecież nie tak łatwo napisać bajkę, prawda? A może opiszemy kawałek swojego życia ubarwiając go w taki sposób, by dziecko raz po raz zaśmiewało się, słysząc, że dziadek też niejeden raz spudłował, strzelając do bramki. To będzie wymagało nie tylko wysiłku związanego z odpowiednim doborem słów, stworzeniem swego rodzaju akcji i odpowiedniej narracji, ale również zagłębienia się w swoją przeszłość, przypomnienia sobie różnych sytuacji z dzieciństwa, czy młodości – słowem przywołania może już nieco zakurzonych w pamięci obrazów. Ale to naprawdę bezcenne ćwiczenie dla naszego mózgu. Myślę, że nie tylko wnuczęta, ale nasze dorosłe już dzieci też chętnie wrócą do czasów swojego dzieciństwa opisanych przez dziadków.
Specjaliści alarmują, że dzieci spędzają coraz więcej czasu przed komputerem, skądinąd niektórzy dziadkowie też. Choć wydaje nam się to niemożliwe, to okazuje się, że dla niejednego dziecka, czas spędzony na wspólnym czytaniu może być swego rodzaju odkryciem.
Czas na relaks
A kiedy po intensywnym dniu wrócimy do domu i będziemy już chcieli naprawdę odpocząć, bo spacer, rozmowy, a może zabawy nas nieco zmęczyły, warto pomyśleć o takiej herbacie, która oprócz przyjemności smakowych wpłynie również na nasze zdrowie. Jak najlepiej przygotować herbatę „na pamięć i dla mózgu” warto zapytać w zielarni. Czy lepiej kupić zioła i wymieszać je w domu samemu, czy może jednak wziąć tzw. „gotowca”, mieszankę, której łyżkę wystarczy wsypać do filiżanki i zaparzyć. Można też kupić gotowe herbatki ekspresowe, choć przyznam szczerze, że tym zwykle osobiście najmniej ufam.
A jakie zioła zaparzamy i pijemy? Wiadomo, że te które świetnie wpływają na poprawę pamięci: miłorząb dwuklapowy, miętę, żeńszeń i rozmaryn – tzw. cztery złote zioła, które mają chronić nas przed chorobą Alzheimera, lękiem, czy depresjami i wszelkimi problemami z pamięcią. Mięta, najbardziej popularne z wymienionych ziół, wspomaga prawidłowe funkcjonowanie mózgu, pomaga zwiększyć zdolność rozumienia i poprawia pamięć, czasem nawet nie trzeba jej pić, wystarczy olejek miętowy, który zaaplikujemy do specjalnego kominka i przygotujemy sobie aromaterapię. Oczywiście efekt nie przyjdzie po chwili, ale ziołowym terapiom trzeba dać czas. Pobudzająco na mózg działa również żeń-szeń, dzięki temu, że przyczynia się do prawidłowego krążenia krwi, wspomaga pamięć, pozwala lepiej koncentrować swoją uwagę, ale również poprawia nastrój i ogólne samopoczucie. Pomoże nam miłorząb dwuklapowy, który wpływa na zdolności zapamiętywania, poprawia procesy energetyczne w mózgu, ale też reguluje krążenie krwi. Z kolei rozmaryn pomoże zmniejszyć stres, złagodzi stany zapalne, ale też obniży ciśnienie i wyreguluje poziom glukozy we krwi, poprawiając trawienie.
A skoro o trawieniu, to warto bezwzględnie przyjrzeć się diecie. Chodzi o to, by organizmowi dostarczać produktów, które będą wspomagały procesy myślowe, oczyszczały organizm z niepotrzebnych toksyn i pomagały w utrzymaniu dobrego nastroju i chęci do podejmowania wcześniej wspomnianych wysiłków. A więc na obiad i kolację warto przygotować dania, w których składzie znajdą się: brukselka, brokuły, groszek, szpinak, kapusta, jarmuż i natka pietruszki. Wszystkie one mają dużo karotenoidów, flawonoidów i kwasu foliowego oraz witaminy E. Wszystkie te produkty świetnie wspomagają nasze zdrowie i redukują ryzyko demencji. Pamiętajmy tylko, że nie wystarczy sięgać po nie jeden raz w tygodniu. Świetnie by było, gdyby te produkty znalazły się w naszej codziennej diecie. Dla zdrowia!
Zobacz całą zawartość numeru ►