Czasem wystarczy się dobrze rozejrzeć, by odkryć, że świat wokół pełen jest roślin, które mogą wspierać zdrowie naszego organizmu. Śpiew ptaków, brzęczenie owadów czy szum traw, również mają zbawienny wpływ na nasze zdrowie. Badania wykazują, że dźwięki natury mogą pomóc w redukcji stresu, poprawie nastroju oraz zwiększeniu koncentracji. Słuchanie dźwięków natury może również pomóc w leczeniu bezsenności oraz stanów lękowych.
Wiek nie ma znaczenia, kiedy wchodzimy do pomieszczenia i nie możemy sobie przypomnieć, co chcieliśmy zrobić i po co tu przyszliśmy... To już najwyższy czas, żeby pomyśleć o treningu mózgu. Brzmi poważnie, ale wymaga całkiem zwyczajnych zabiegów.
Chcąc korzystać w jakikolwiek sposób z bogactwa pereł, złota, srebra, czy bursztynu, należy pamiętać, że wiele z badań jeszcze nie wskazało jednoznacznie na ich właściwości lecznicze.
Już pachną, prawda? Ze świątecznymi potrawami tak jest, że na dobrą sprawę wystarczy tylko o nich pomyśleć, a niemal od razu przywołujemy zapisany w pamięci ich zapach, smak i aromat. A szczególnie wówczas, gdy bazą potraw są aromatyczne, suszone owoce.
Herbatki owocowe, rozmaite mikstury, wiszące pod sufitem zioła – wróćmy do metod, które są sprawdzone przez poprzednie pokolenia. One naprawdę były wartościowe.
Sporo siedzimy, nawet młodzi ludzie mają liczne wady postawy, stajemy się otyli. Często sami prowadzimy do sytuacji, kiedy tworzą się zwyrodnienia, a tym towarzyszy przewlekły ból.
Wychodzić na słońce, czy nie? Z jednej strony witamina D, z drugiej poparzenia słoneczne. Człowiek miota się, a wystarczy złoty umiar.
Kiedy stres jest długotrwały, znacząco wpływa na nasze samopoczucie, stajemy się drażliwi, pojawiają się różne dolegliwości zdrowotne, od nerwicy po depresję.
Zioła na kaszel, katar, alergię, włosy, skórę... Na wszystko. Na zdrowe kości również. Przekonuje o tym Magdalena Milldner, zielarka i fitoterapeutka.
Kiedy za oknem najpiękniej, słonecznie, wreszcie w miarę ciepło no i kwitnąco, wówczas dla wielu osób zaczyna się prawdziwy koszmar. To, co jedni kochają, innych przyprawia o ból głowy i głośne „a-psik”. Koszmar pyłków może zabić w człowieku cały zachwyt nad przyrodą. Wówczas też najczęściej słyszymy diagnozę, która brzmi: To jest alergia.