Boże, naucz nas wielbić Ciebie, wysławiać, wychwalać, jak to potrafią święci i ci szczęśliwi, którzy Cię rozpoznali.
Tam gdzie kończy się porządek świata, zaczyna się sfera Boga. Tam gdzie ludzie muszą się rozstać, tam Bóg mówi o miłości, która jest trwalsza niż śmierć, niż życie.
Tak łatwo nam zasklepić się w sobie, gdyż ból, choroba, zapomnienie przez drugich, zamyka serce. Ale ta droga prowadzi donikąd. Potrzeba mi serce otworzyć na Boga, na prawdę, na drugiego człowieka.
Pan Bóg daje nam doświadczenie pustyni życia, czas łaski, abyśmy przyjęli Jego miłość i uznali swój grzech, nawrócili się i dostąpili życia w pełni.
Jeśli będę trwać w Bogu, moc Pańska wypełni moje ziemskie powołanie i dostąpię łaski oglądania Boga w Wieczności.
Tylko mocne zakotwiczenie w Jezusie, w Słowie Bożym; nie wchodzenie z diabłem w dialog; pozwoli mi wytrwać w dobrym i wzrastać w Bogu.
Gdyby Pan rozliczał się ze mną, z tobą, według ludzkiej sprawiedliwości, to już nie byłoby nas na świecie, bo zgrzeszyliśmy wszyscy. Bezpowrotnie stracilibyśmy życie wieczne.
Mądrością jest Bóg i Jego plan zbawienia przez Krzyż. Krzyż Miłości.
Od Pana uczę się autentycznej miłości, a Jezus mi odpowie, gdy Go wezwę. Od płomienia Jego ofiary na ołtarzu, zapala się nasze światło.