Jezus Chrystus na to się narodził, aby być z nami w niewielkim skrawku antycznego czasu i na zawsze w namiocie pod wieczną lampką tabernakulum, a w konsekwencji, byśmy zamieszkali z Nim na zawsze w odwiecznym domu Ojca.
Dzięki Zacheuszowi wiemy, że i u nas Bóg może zagościć, jeśli będziemy chcieli Go zobaczyć, jeśli tylko otworzymy przed Nim nasze mieszkanie.
Obejmijmy dziś naszą wdzięczną pamięcią wszystkich medyków. Niech ich posługa będzie niesieniem dobra, zatroskaniem o drugiego, z delikatnością, pietyzmem na wzór św. Łukasza.
Można dbać o pozory a w środku być zepsutym. Tymczasem ku wolności wyswobodził nas Chrystus, człowiek wolny żyje w prawdzie, jest transparentny, nie chce niczego ukryć, nie komplikuje, jego mowa jest tak-tak, nie-nie.
Nie tylko tych, którzy szli przed Jezusem ale i tych którzy szli po Nim i nadal kroczą, nie przyjęli.
To, co się wydarzyło w wiosce nieopodal Nazaretu, czy później w Betanii, zdarzy się w kiedyś w przypadku każdego z nas. Wielki Prorok nawiedzi nas, wróci do nas i wróci każdemu z nas życie.
Pokazujemy nie raz coś, co zupełnie nie zgadza się z tym, co myślimy i czujemy, splątani pozorami, przybieramy jakieś pozy, chcemy naprawić innych i świat wokół nas, a sami jesteśmy uwikłani w ciemne sprawy.
Patronka dnia św. Teresa Benedykta od Krzyża, wybitna uczona Edyta Stein, rozpoznała w osobie Jezusa wyczekiwanego przez Żydów Mesjasza.
Szczęście kiedy jest, rzadko jest dostrzegalne, uchwytne. Zatem żyj i bądź szczęśliwy, jest przy tobie Jezus, codziennie możesz z Nim być, tylko od Ciebie to zależy.
I toczy się człowiek ku zatraceniu. Wielu uwierzyło, że piekła nie ma. Dzień sądu nastąpi bez względu na to, czy tego chcesz czy nie.