Jeśli pytasz „kto On jest?”, to dobrze, jeśli starasz się Go poznać, nawet kiedy lęk i myśli roje, gdy jak nieporadne dziecko liczysz na pomoc taty, to dobrze. Gorzej jeśli ci to wszystko obojętne.
Miłości trzeba się uczyć i my chrześcijanie mamy uczyć się jej pod krzyżem Chrystusa, On nam pokazał jak.
Jakaż to musiała być radość móc porozmawiać z kimś o łasce, jaką otrzymałaś. Z kimś, kto nie zdziwił się, nie zapytał jak to możliwe, z kimś, kto uwierzył.
Cieszmy się, że to Serce Matki jest wielkie i dla każdego w nim miejsca wystarczy. Serce, co piękne i czyste no i co kochać potrafi.
Uwierzyli w Niego dlatego, że miedzy tym co mówił, a Jego działaniem nie było sprzeczności. Jezus umarł za to, co głosił.
Trudno jest wybaczać pierwszy, drugi, dwunasty, czterdziesty raz. Jakże często spisujemy kogoś na straty już po pierwszym razie, nosimy urazy, zapamiętale oddajemy pięknym za nadobne. Ale dzisiejsza Ewangelia i prośba z Modlitwy Pańskiej skłania nas do jeszcze jednego wybaczenia.
Czy to Ojca naszego w niebie nie boli, że tu na ziemi Jego dzieci się zabijają?
Niech w Twoim i moim życiu będzie to widoczne, że dla mnie jest KIMŚ, Tym, dla którego ja żyję, bo On umarł za mnie, Tym kto żyje, bym ja na wieki nie umarł.
Wystarczy Dekalog, a nawet tylko „Będziesz miłował...” – jeśli tak będziemy żyli, przestrzegali tego prawa, nie potrzeba będzie żadnych innych praw, kodeksów, regulaminów, ustaw.
Homilia ks. Marka Gwioździka wygłoszona podczas Adoracji przy Bożym Żłobku w Panewnikach dla osób przeżywających żałobę.