11 lutego 1984 r. opublikowano list apostolski „Salvifici doloris” o chrześcijańskim sensie ludzkiego cierpienia.
Ofiarując się jako „żywe hostie” Bogu, możemy powierzyć Mu nasze życie, uczynki, modlitwy, radości, wyrzeczenia, niezrozumienia przez innych naszej chrześcijańskiej drogi.
Każdy pracownik ochrony zdrowia może wiele zaczerpnąć z postaci ewangelicznego Samarytanina. Może uczyć się wrażliwości i otwartości serca, a równocześnie podejmowania działań racjonalnych i kompetentnych, z wykorzystaniem środków, które daje współczesna medycyna.
Wielką pomocą w leczeniu depresji może stać się duchowość dziecięctwa Bożego. Ma ona swoje źródło we właściwym obrazie Boga Ojca.
Asceza nie jest konkursem dla najbardziej wytrwałych, w którym głównym sędzią ma być Bóg. Nie chodzi o to, by Mu pokazać, jacy jesteśmy świetni, jak dużo potrafimy dla Niego wytrzymać… Chodzi zupełnie o coś innego. O zerwanie ze zbyt silnymi przywiązaniami.
Dzisiaj wiem, że gdyby nie moja żona, która cały czas była przy mnie, zszedłbym na samo dno rozpaczy. To ona zauważyła, że dzieje się ze mną coś złego. Dopytywała, jak się czuję i jak może mi pomóc, a gdy ją zbywałem, ona nie zniechęcała się i wciąż znosiła mój zły nastrój.
Maria Rabsztyn, psycholog, opowiada o wielkich zagrożeniach jakie niesie ze sobą depresja oraz o tym, jak w mądry i skuteczny sposób pomagać osobom cierpiącym na tę chorobę.
Cykl ks. prof. M. Chmielewskiego.
I jak tak sobie razem siądziemy i wypijemy taką dobrą herbatkę, a może nawet zwykłą, tylko dodamy imbiru, cynamonu, goździków i innych „poprawiaczy” zdrowia, ale przede wszystkim, kiedy uśmiechniemy się do drugiej osoby, powiemy sobie, co nas boli i co nie boli i pośmiejemy się wspólnie – to będzie dobrze.