Chrystus wydobywa z nas nasze naturalne piękno. W Jego oczach jesteśmy niezwykle cenni.
Zróbmy wszystko, by znaleźć się „w naczyniu” wybranych i zjednoczonych z Jezusem.
Obchody 90. rocznicy święceń kapłańskich Stefana Wyszyńskiego odbędą się 2 sierpnia w Zuzeli – miejscu urodzenia przyszłego Prymasa Polski. Mszy św. dziękczynnej będzie przewodniczył prefekt Kongregacji Nauki Wiary kard. Gerhard Müller, a homilię wygłosi metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Wierni będą się modlić także w intencji rychłej beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia.
Patrząc dziś na Chrystusa, którym pogardzają mieszkańcy rodzinnego Nazaretu, myślimy o dzisiejszym świecie i naszym życiu. Zauważamy, że wciąż powtarza się w jakimś wydaniu tamta nazaretańska sytuacja.
Jeżeli jako uczeń Jezusa uważam, że zrobiłem wszystko, co w „mojej mocy” – zrobiłem tylko połowę… Jezus zaprasza mnie, abym czynił również to, co jest w „mojej niemocy”, ale jest w mocy Boga.
Wtedy Jezus odezwał się do nich: „Odwagi, Ja jestem, nie bójcie się”.
Współczucie, dzielenie się i Eucharystia - to trzy przesłania, płynące z czytanego w niedzielę fragmentu Ewangelii św. Mateusza, mówiącego o cudownym rozmnożeniu chleba. W rozważaniach przed modlitwą Anioł Pański papież wezwał wiernych do myślenia i troszczenia się przede wszystkim o potrzeby innych ludzi, a dopiero potem o własne. Zwrócił też uwagę, że Jezus działa zgodnie z logiką Bożą, czyli dzielenia się i współcierpienia z innymi.
Gdybyśmy nie znali jego historii, powiedzielibyśmy, że to materiał na życiowego nieudacznika, całkowite beztalencie, przeciwieństwo wszystkich tych, którzy mają prawo odnieść sukces. A jednak szacuje się, że ten niepozorny człowiek w zabitej dechami dziurze, której mieszkańcy topili swoje życie w alkoholu, zdobył dla Chrystusa co najmniej milion dusz!
Dietetycy powiedzieliby zapewne, że w jakimś sensie stajemy się tym, czym się żywimy, to znaczy, że parametry naszego ciała są w dużej mierze wynikiem tego, jakiego budulca użyjemy do jego wzrostu.
Prawdziwa historia niepełnosprawnego mężczyzny, który dzięki rodzinie i pracy odnalazł radość życia.