W grudniowym – nieco poszerzonym – numerze „Apostolstwa Chorych” podejmujemy tematykę związaną z Lourdes. Zainspirowała nas do tego przypadająca w tym roku 160. rocznica ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny.
Przeżywane przez Was duchowe ubóstwo związane z cierpieniem fizycznym jest okazją, aby jednocząc się z Jezusem, przybliżać innym Królestwo Boże.
„Niepokalanie Poczęta” oznacza nie tylko, że Maryja była wolna od grzechu pierworodnego, ale też wyraża Jej szczególną bliskość z Bogiem, całkowite zawierzenie Mu, wewnętrzną harmonię i pełnię człowieczeństwa.
Z tej bezczynności i bezradności zrodziła się we mnie ogromna złość. Na chorobę, na lekarzy, na najbliższych, na samego siebie, także na Boga. To był czas całkowitej beznadziei. Byłem zrezygnowany i właściwie czekałem na śmierć.
Rozmowa z ks. Zdzisławem Brzezinką – wieloletnim duszpasterzem diecezji nicejskiej we Francji, obecnie proboszczem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa i św. Jana Bosko w Katowicach.
Po nieco chłodnej nocy pierwszy postój jeszcze w polskim Rzepinie. Do kościoła za daleko, więc nasi księża celebrują Mszę w… korytarzu wagonu. Uczestniczą w niej tylko nasze wychylające się z przedziałów głowy.
Jednym z wielu miejsc na świecie, w których możemy niejako dotknąć Boga, doświadczyć Jego bliskości jest Lourdes. Bóg objawia się tam poprzez konkretne znaki – proste i powszednie; one towarzyszą pielgrzymom i pomagają im wejść w tajemnicę tego niezwykłego miejsca.
Kiedy w podarunku otrzymała wielki krzyż, powiedziała: „Jestem szczęśliwsza na łóżku z krzyżem, niż królowa na tronie”.
Z Księgi Psalmów. Kto ufa Bogu, pragnie mieszkać w Jego domu. Proszę o otwarcie Pisma Świętego na Psalmie 27.
Spotkania Bernadetty Soubirous z Matką Bożą w Lourdes, obejmują czas od 11 lutego do 16 lipca 1858 roku. Ta dorastająca na wsi dziewczynka, która nie umiała czytać i pisać, została wybrana, by przekazać światu niezwykłe orędzie.