Ci, którzy na co dzień opiekują się swoimi najbliższymi, są często ukryci przed światem. Wiernie służą im bez rozgłosu.
W pierwszych dniach czerwca spędziłam z panią Teresą i panem Janem cały weekend. Byłam z nimi non stop przez dwa dni i dwie noce. Poprosiłam o taką możliwość, bo chciałam zobaczyć na własne oczy, jak naprawdę wygląda całodobowa opieka nad niesamodzielnym chorym.
Z Księgi Psalmów. Czy Bóg słyszy głos cierpiącego? Proszę o otwarcie Pisma świętego na Psalmie 88.
W życiu siostry Ewy splotły się trzy powołania: lekarza, nauczyciela i osoby konsekrowanej. Treścią jej życia była gorąca i nieustanna modlitwa do Zbawiciela „o pomoc w zbawianiu ludu przez życie ukryte i śmierć męczeńską”.
Pani Łucja uważa, że każdy opiekun, zwłaszcza zawodowo służący chorym, ma prawo do momentów słabości i kryzysu, ale nigdy nie powinien dopuścić do sytuacji, w której chory poczułby się przez niego zlekceważony lub poniżony.
Jadwiga Pilecka opowiada o ciężkim wypadku i śpiączce swojego męża, a także o tym, że trudna opieka nad nim nauczyła ją – paradoksalnie – dziękować i cieszyć się każdą chwilą.
Rozmowa z Lilianną Motyka, osobą opiekującą się w chorobie swoimi najbliższymi oraz Barbarą Kopczyńską, lekarzem hospicjum.
O wytrwale sprawowanej opiece, o decyzjach ratujących życie i o przyjaźni, która rozpoczęła się od zastrzyku, opowiada Emilia Wilde.
Rozmowa z Anną Widepuhl, psychologiem od 13 lat pracującym w hospicjum w Chorzowie.
Szk oła modlitwy. Najczęściej wypowiadanym słowem Boga, skierowanym do człowieka jest wezwanie: „nie lękaj się”. Aż 365 razy mówi tak do nas Bóg w Biblii. Jakby chciał nam to przypominać każdego dnia.