Jak piękna jest świadomość, że dzięki Bożej dobroci nigdy nie jesteśmy sami. Towarzyszą nam dyskretnie, lecz nieustannie.
Owszem, na polityce się nie znam. Nie trzeba się jednak na niej znać, żeby wiedzieć, że w parlamencie stała się rzecz zła.
Ojciec Pio z Petrelciny – utopista, fantasta czy szaleniec? A może po prostu chrześcijanin, który bezgranicznie pokochał Chrystusa ukrzyżowanego w braciach.
Pewnie my – słyszący – nigdy nie zrozumiemy do końca, jak wielkim krzyżem może być cisza, a oni nigdy nie usłyszą morskich fal huczących w uchu muszli, ale może chociaż spróbujemy spotkać się wpół drogi?
Pamiętam, że wtedy po raz pierwszy pojawiło się w moim sercu pragnienie poznania Boga. Było jeszcze bardzo nieśmiałe i wątłe, ale z pewnością prawdziwe.
Dotarły do nas świadectwa uczestników tych rekolekcji. Niektóre z nich publikujemy.
Przyszedł jednak dzień, w którym jeden jedyny raz wygrałam z Wiktorem. Jak widać – cuda się zdarzają. Nie wiem, czy udało mi się tego dokonać własnym sprytem, czy może Wiktor dał mi fory…
Gdy już po opuszczeniu szpitala odwiedziłam oddział udarowy, by odebrać wyniki badań, jednym ze „starych znajomych” był pan Wiesiek. Właśnie musiał się zdarzyć mały cud...
Święta Teresa od Dzieciątka Jezus żyła niezwykłą miłością. Miłością, dla której chciała poświęcić samą siebie.
Zapraszamy do wysłuchania pięknej Ody do Maryi, a także do obejrzenia filmu zarejestrowanego w Lourdes. W filmie można zobaczyć ks. Wojciecha Bartoszka odprawiającego Mszę Świętą.