Tchnienie naszego życia oraz tchnienie życia naszych bliźnich są w ręku Boga, dlatego mówimy „nie” dla aborcji, eutanazji, in vitro, antykoncepcji oraz tranzycji.
Homilia ks. Wojciecha Bartoszka wygłoszona 11 lutego, podczas parafialnych Dni Chorego.
Klikając w treść, można znaleźć propozycję tekstów do wykorzystania podczas Dnia Chorego w parafii.
Nieco ponad tydzień temu, 25 grudnia, świętowaliśmy urodziny Jezusa. Natomiast zaraz na początku nowego roku, 3 stycznia, Pan Jezus obchodzi swoje imieniny. W kalendarzu liturgicznym przypada bowiem wspomnienie Najświętszego Imienia Jezus.
Jeśli moje serce będzie pełne dobrych spraw tzn. myśli, zamiarów, pragnień, intencji, słów, spojrzeń i czynów, wówczas zdołam razem z Maryją stanąć najpierw u żłóbka, a potem pod krzyżem i w Wieczerniku.
Dziś, kiedy sami rozpoczynamy czas adwentowego oczekiwania, nie dajmy się wessać wszechobecnej reklamie, świątecznemu marketingowi, błyskotkom, jarmarcznej mentalności, wszelkim „merry christmasom”. Zastanówmy się raczej, co jest w tym czasie najważniejsze: uwierzyć w prawdziwe przyjście Pana, przygotować duszę na Jego przyjęcie przez szczerą skruchę i spowiedź, podjąć trud adwentowy – choćby przez odwiedzenie osoby chorej lub samotnej – jak Maryja podjęła trud adwentowej drogi do Ain Karem.
Na przestrzeni lat wokół dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny narosło wśród wiernych wiele niedopowiedzeń, a nawet błędnych interpretacji. Także dzisiaj zdarza się, że jest on niewłaściwie rozumiany. Co zatem wyraża ów dogmat i jaką prawdę objawioną w sobie zawiera?
Zasadnicze pouczenie, jakie płynie z tekstów biblijnych czytanych w ostatnich dniach roku liturgicznego, to prawda o tym, że trwając wiernie przy Bogu, rozpoznamy właściwy czas Jego przyjścia. I nie chodzi tutaj tylko o Jego przyjście na końcu czasów, ale także o Jego codzienne przychodzenie do serca i życia człowieka.
Kiedy więc służę innym z oddaniem i troską, kiedy odwiedzam chorego w szpitalu albo samotnego sąsiada z okolicy, zajmuję miejsce po prawej stronie Jezusa Króla. Kiedy w oczach świata staję się ostatni i zapomniany, wtedy dziedziczę Boże Królestwo. Kiedy staję się sługą, jestem największy w oczach Boga.
Zamordowana przez rosyjskiego żołnierza na początku I wojny światowej, przez swój heroiczny czyn wypełniła słowa Jezusa: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”. Miała szesnaście lat. Dzisiaj mija 110. rocznica jej męczeńskiej śmierci.