Gdy ogarnie mnie pokusa minimalizmu, gdy zacznę się uspokajać, że nie jest tak źle, że są gorsi ode mnie, że nie robię przecież nic złego – pozwól pamiętać, Panie, że Ty oczekujesz ode mnie choć odrobiny „szaleństwa” i wysiłku.
Blisko dwa tygodnie temu światowe media obiegła wiadomość, że Ojciec Święty Franciszek z czułością przyjął i pobłogosławił człowieka chorego na nerwiakowłókniakowatość. Ta historia ma swój ciąg dalszy.
Teraz, gdy listopad – miesiąc szczególnej pamięci o naszych bliskich zmarłych – zmierza ku końcowi, warto prosić Tego, który pokonał śmierć, aby w chwilach próby pozwolił nam pamiętać, że jest Bogiem z nami – Bogiem, Który z nami płacze i Który pragnie nas umocnić.
Słowa, niespodziewane w takiej chwili, jak ta i w takim miejscu jak to: „…my ponosimy słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił”. Świadectwo wiary w miejscu kaźni. Wiara w obliczu krzyża. Wiara mimo wszystko!
Dzisiaj – w ostatnią niedzielę roku liturgicznego – kończy się w Kościele Rok Wiary. Nie kończy się jednak droga wiary, na której każdy człowiek, we właściwy sobie sposób spotyka Boga.
Dzisiaj Jezus zwraca naszą uwagę na ubogą kobietę składającą ofiarę. Jej wdowi grosz stał się symbolem całkowitego poświęcenia.