Dzisiaj Chrystus zaprasza nas do modlitwy w ciszy. Wskazuje apostołom, aby udali się na pustynne miejsce i tam odpoczęli od zgiełku świata.
Ileż to opowiadań o niezrozumieniu innych ze względu na Boga zna historia Kościoła. Tak się dzieje, kiedy ktoś wybiera w radykalny sposób Boga i rezygnuje z tego świata.
Od Mędrców, którzy odwiedzili Jezusa możemy dużo się nauczyć. Jednym z takich elementów jest ich pasja.
Przeżywając oktawę Bożego Narodzenia, spotykamy kolejne postacie pojawiające się na drodze nowo narodzonego Jezusa, które uczą nas wiary. Dzisiaj możemy wpatrzeć się w osobę prorokini Anny.
Dzisiaj liturgia słowa ukazuje nam postać Eliasza. Autor księgi Mądrości Syracha ukazuje go jako męża pełnego mądrości i wiary, o czym zaświadczył swoimi cudami. Jezus zapewnia, że Eliasz już przyszedł na ziemię powtórnie, ale ludzie nie rozpoznali go.
Dla nas celem jest życie wieczne i wiara w to, że kiedyś Bóg przyjmie nas do grona zbawionych. Bez niej religia stanie się jałową tradycją.
Chrystus zachęca nas do troski o sprawy drobne, bo kto w nich będzie poukładany, ten ma większe szanse na świętość, czyli pozyskanie tej najważniejszej wartości.
We wspomnienie św. Judy Tadeusza, jednego z Apostołów, Ewangelia prowadzi nas przez tekst opisujący wybór pierwszych uczniów i wspomina przy okazji, że do Jezusa przychodziły tłumy. Niektórzy chcieli Go dotknąć.
Święty Łukasz ukazuje dzisiaj, jak bardzo słuchacze Jezusa nie potrafili zrozumieć Jego misji i sensu przyjścia na ziemię. Ten brak zrozumienia wcale nie minął u nas – katolików żyjących w XXI wieku.
Chrystus nie pierwszy raz w ewangelicznych opowieściach o Jego życiu łamie konwenanse. W ten sposób szokuje współczesnych mu Żydów, a nam zadaje pytanie o naszą wizję wiary.