Każdy kolejny uczeń Jezusa, z każdego następnego pokolenia i każdej rasy czy języka, opiera swoją wiarę na świadectwie tych, którzy z Nim przebywali trzy lata, którzy widzieli cuda Jezusa, którzy słuchali Jego nauk.
Bóg, który stworzył człowieka, kocha go nieskończenie bardziej niż najlepszy ojciec i najlepsza matka. Boża miłość łączy te dwie „funkcje”.
Im szybciej się zrozumie, że się jest typowym faryzeuszem, pozorantem czy krętaczem, tym większa nadzieja na wydanie dobrych owoców nawrócenia.
Dzisiejsza ewangelia wzywa nas zatem do nie zasłaniania się znajomościami z ludźmi Kościoła, ale do podjęcia trudu poznania Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, Jedynego Zbawiciela.
Siła duchowa tej kobiety, prorokini Anny, była w modlitwie i poście. Te praktyki duchowe potrzebują nowego odkrycia w życiu duchowym każdego wiernego, każdego z nas, bez względu na wiek.
Bóg działa w realnym doświadczeniu naszej codzienności. On wchodzi w historię naszego życia. Wtedy zwykłe zajęcia nabierają charakteru Bożego.
Odpoczynek ma ogromne znaczenie w procesie leczenia. Bóg chce byśmy „zbrudzeni” i umęczeni pracą, zrobili przerwę w tym, co uciążliwe i zregenerowali siły. Odnowili relację z Bogiem, słuchali, co Bóg ma do powiedzenia na temat ludzkiego życia.