Na początku października Kościół przypomina nam postać św. Teresy od Dzieciątka Jezus. Choć często nazywana jest „małą Tereską” lub po prostu „Tereską”, jej miłość do Jezusa była wielka. Ta Święta pokazuje nam, że możemy wiele zdziałać, przyjmując cierpienie z pokorą i poddaniem się woli Bożej. Cierpienie ofiarowane Jezusowi, przeżywane w łączności z Nim, nigdy nie pozostaje bezowocne.
Dzisiaj, kiedy tak zdecydowanie usuwa się krzyże z przestrzeni publicznej, potrzeba szczególnej czujności i gotowości do tego, by umieć krzyż obronić. Jeśli nie zrobimy tego my – chrześcijanie, uczniowie Jezusa – wykorzystają to inni, i na miejsce krzyża wprowadzą własne znaki i ideologie, nie mające nic wspólnego z wiarą.
Jeżeli Kościół beatyfikuje Rodzinę Ulmów, to także po to, żeby każdy z nas wiedział, że w życiu nie można się kierować jedynie chceniem, ale także poczuciem obowiązku i odpowiedzialności. Na tym polega miłość.
Na polskiej wsi wytworzył się pewien piękny zwyczaj, związany z dzisiejszym świętem. Do sianego na jesień ziarna dodaje się to, które było święcone wcześniej, na Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny – święto Matki Bożej Zielnej (15 sierpnia). Jej przyjście na świat jest bowiem zapowiedzią realizacji obietnicy Boga. W Maryi zostało złożone „Ziarno”, które wyda plon w przyszłości. Stąd ziarno siane na jesień jest w zwyczajach ludowych zapowiedzią narodzenia Jezusa.
Dzisiaj, 1 września, Kościół wspomina bł. Bronisławę. Mało znanymi faktami z jej życia są miłość do chorych i łączenie swoich codziennych trudności i cierpień z Męką Pana Jezusa.
O trudach rehabilitacji, o pracy z pacjentami i o tym, że determinacja i wytrwałość mogą zdziałać cuda, opowiada mgr Michał Winiarski, fizjoterapeuta.
Dzisiaj, jeśli przyjmiemy Komunię świętą, to znów się stanie – Pan przyjdzie. Dzisiaj, jeśli wysłuchamy problemów, z których zwierzy się inna osoba lub hojnie obdarujemy kogoś w potrzebie, to znów się stanie – Pan przyjdzie. Dzisiaj, jeśli cierpliwie i mężnie uda nam się przyjąć krzyż trudności lub choroby, to znów się stanie – Pan przyjdzie.
Po dokonaniu przez Jezusa cudu, Maryja znika, jakby rozpływa się w tłumie. Nikt Jej nie dziękuje, nikt o Niej nie pamięta. Wykonała swoje zadanie i wróciła w cień. Zadaniem, które miała do wykonania było stanąć pomiędzy Jezusem a ludźmi w sytuacjach ich braków, niedostatków i cierpień.
Jeżeli ktoś zapytałby nas, gdzie w Piśmie Świętym jest napisane, że należy czcić Matkę Najświętszą, pokażmy mu dzisiejszą Ewangelię. „Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia” – mówiła Maryja w hymnie wygłoszonym u Elżbiety. I jeśli ktoś zapytałby nas, gdzie w Piśmie Świętym jest napisane, że Maryja została wzięta do nieba, też pokażmy mu dzisiejszą Ewangelię.
Dlaczego Jezus wyrzuca uczniom małą wiarę? Czemu do nas kieruje słowa o wierze przesuwającej góry, skoro zna ludzką słabość, nędzę i niemożność uczynienia czegokolwiek o własnych siłach?