Światowy Dzień Chorego został ustanowiony przez św. Jana Pawła II 13 maja 1992 roku – w 11. rocznicę zamachu na Jego życie oraz 75. rocznicę objawień fatimskich. Ojciec święty wyznaczył na coroczne obchody Światowego Dnia Chorego dzień 11 lutego, czyli datę liturgicznego wspomnienia Najświętszej Maryi Panny z Lourdes.
Zasada, aby iść „po dwóch” może być także dobrą wskazówką dla osób chorych. Bo kiedy obok jest drugi człowiek – życzliwy, kochający, troskliwy, gotowy wysłuchać – wtedy łatwiej iść drogą cierpienia. Tym „drugim” u boku chorego może być także inny chory. Wówczas osoby chore połączone sytuacją cierpienia, mogą się wspierać i modlić się za siebie.
We wtorek 11 lutego, w liturgiczne wspomnienie Najświętszej Maryi Panny z Lourdes, obchodzić będziemy XXVIII Światowy Dzień Chorego. Z tej okazji w wielu miejscach w Polsce odbędą się msze święte i modlitewne spotkania dla osób chorych, ich rodzin, opiekunów i przedstawicieli służby zdrowia.
Jezus uzdrawia także dzisiaj. Przychodzi ze swoją mocą do chorych, cierpiących, potrzebujących. Przychodzi w ciszę hospicyjnych sal, w pustkę mieszkań, w samotność szpitalnych łóżek.
Po długiej i samotnej nocy udało mi się zdobyć sprawność „koszałka opałka”. Było kilka momentów kryzysowych, gdy resztkami sprytu próbowałam zapobiec wygaśnięciu ogniska. Przy nadziei trzymała mnie jednak myśl o porannym apelu i czekającej nagrodzie za wykonane zadanie.
26 stycznia osoby chore, niepełnosprawne i starsze zgromadziły się na dorocznej adoracji przy Bożym Żłóbku w panewnickiej bazylice oo. Franciszkanów.
Kiedy coś nam dolega, idziemy do lekarza. Lekarz bada, stawia diagnozę, przepisuje leki i każe przyjść na wizytę kontrolną. Chce wiedzieć, czy zaproponowane przez niego leczenie, przynosi pożądany efekt. Tyle, jeśli chodzi o ciało. Dzisiejsza Ewangelia mówi jednak o Lekarzu, który ma moc uleczyć nie tylko ciało.
Jezus zna również nasze historie życia, często pogmatwane, grzeszne i pełne cierpienia. Jezus zna nasze choroby i nie stroni od nich, choćby inni dawno się od nas odwrócili.
By nie zgubić się w pędzącym, cyfrowym świecie, konieczne jest posiadanie zdolności, które umożliwiają rozumienie i poruszanie się po nim. W przypadku osób z młodego pokolenia, wychowujących się w otoczeniu urządzeń cyfrowych, posiadanie takowych umiejętności jest niejako naturalne. Sytuacja wygląda zgoła inaczej, gdy weźmie się pod uwagę pokolenie ich dziadków, którzy funkcjonowania wśród wszechobecnych komputerów muszą uczyć się od podstaw.
W Piśmie świętym wody są obrazem śmierci, otchłani, są miejscem przebywania złego ducha. Skoro więc Jezus kroczy po wodzie, oznacza to, że śmierć nie ma nad Nim władzy.