Jeśli świadomie pozwolę, aby zło zadomowiło się w moim życiu, szybko dojdę do momentu, w którym ważniejsze będą dla mnie kompromisy niż zasady.
Uczeń Jezusa dzieli z Nim życie i naśladuje Go we wszystkim. Musi także stawić czoła tym samym pokusom, przez które zwycięsko przeszedł Jezus na pustyni u progu swojej misji i u jej finału – na krzyżu.
Choć uszy mogą nie słyszeć, a język może nie mówić, to wiem, że niczyje serce nie jest głuche na miłość i że o wiele piękniej miłość wyraża się bez słów.
Pogrzeb, zgodnie z życzeniem s. Cecylii, odbył się w podniosłej, ale radosnej atmosferze. Jak napisano na jednym z argentyńskich portali internetowych: „żegnały ją pierwsze promienie letniego słońca i morze głów wpatrzonych w jej świętość”.
Dr Helena Hrapkiewicz, kierownik Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Uniwersytecie Śląskim, opowiada o lekarstwie na samotność, poznawaniu świata wszystkimi zmysłami i o tym, że na naukę nigdy nie jest za późno.
Rozmowa z dr. hab. n. med. Janem Szewieczkiem, lekarzem kierującym Oddziałem Geriatrii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 7 i kierownikiem Kliniki Geriatrii Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
Jan nie zmienił swej postawy nawet wtedy, gdy rzecz dotyczyła króla. Żadnej polityki, kawa na ławę. Był posłany przez Boga i żadnego kompromisu nie uznawał.
Jezus podkreśla prawdę o pewnym przyjściu Królestwa Bożego, pomimo skromnych jego początków. Więcej – Królestwo, o którym mówi Jezus już trwa, już nadeszło. Nasze oczy oglądają jego przychodzenie i rozwój.
Tylko tu, z dala od zgiełku, mogli tak do końca usłyszeć i pojąć to, co Jezus pragnie im przekazać. A On chciał aby odtąd Mu towarzyszyli. Nie okazjonalnie, nie jako ludzki tłum, ale stale i osobiście.
Jezus ukazany jest w całym dziele Markowym jako ciągle podążający, wręcz spieszący się, by ostatecznie dać się unieruchomić na Krzyżu, wydając w ten sposób nieprzemijający dar życia dla innych.