„Opatrzył mu rany i pielęgnował go”.
„Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają.”
„Wszyscy w synagodze unieśli się gniewem. Porwali się z miejsc, wyrzucili Go z miasta…”
Młodzieniec z dzisiejszej Ewangelii to taki „porządny człowiek”. Nikogo nie zabił, nie kradnie, nie cudzołoży, czci rodziców, nie zeznaje fałszywie – po prostu ideał! A jednak czegoś BRAK.
„Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go”.
„I wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: Oto moja matka i moi bracia.”
„Proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo”.
„Jakże... jest wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują”.
„Nie zapala się lampy i nie umieszcza pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciła wszystkim (...), aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca, który jest w niebie”.
„(...) Wypełniłem dzieło, które Mi dałeś do wykonania”.