W kieszeni zawsze miał lizaki lub cukierki, chętnie rozdawał też różańce. Był znany ze swojego temperamentu, ale przede wszystkim z ogromnej życzliwości wobec ludzi.
Często zdarza się, że samarytańska posługa staje się swoistym hobby sióstr, sposobem spędzania nielicznych wolnych chwil, po wykonaniu podstawowych obowiązków.
Gdybym poważnie nie zachorował, nawet bym nie wiedział, jak wielu dobrych ludzi żyje i mieszka blisko mnie.
Z Księgi Psalmów. Trudne relacje trzeba powierzać Bogu. Proszę o otwarcie Pisma Świętego na Psalmie 17.
Czas Adwentu i zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia sprzyja refleksji nad relacjami, jakie budujemy z innymi ludźmi w naszej codzienności. Są to relacje nie tylko rodzinne, ale również przyjacielskie i sąsiedzkie.
Najważniejszym uzdrowieniem, które Bóg każdemu ofiaruje, jest uzdrowienie duchowe. Ono umacnia nas wewnętrznie, odbiera z naszych serc ciężar niemocy, niepokoju, rozbicia, braku ufności. Im bardziej Bóg zamieszkuje w naszym sercu, tym bardziej kochamy i potrafimy ofiarować siebie.
Zyta okazywała dobroć nie tylko w miejscu swojej pracy. Z czasem zaczęła interesować się trudną sytuacją wielu osób z sąsiedztwa oraz reagować na biedę żebraków i chorych przybywających do Lucci.
Opieka tych ziemskich „aniołów stróżów” nie skończyła się wraz z przeprowadzką pani Marii. „Student”, który zdążył już podjąć swoją pierwszą pracę, wydrukował specjalny grafik i cała czwórka podzieliła się sprawiedliwie terminami odwiedzin w Domu Pomocy Społecznej.
O cieple rodzinnego domu, o miłości do aktorstwa, o przyjaźniach na śmierć i życie i o tym, że Boga można odnaleźć pośród największej pustki opowiada Anna Dymna.
Szk oła modlitwy. Wielkie doświadczenie ludu Bożego, który w niewoli otrzymuje Bożą obietnicę wyzwolenia – obietnicę, która już się wypełnia – może być doświadczeniem chrześcijanina, który na modlitwie rozważa obietnice Pana i przeżywa chwile pocieszenia przynoszącego nadzieję.