„I przyciągnąwszy łodzie do brzegu, zostawili wszystko i poszli za Nim”.
I właśnie wierność Bogu jest jasną stroną tej całej smutnej historii. Ta wierność ma oczywiście swoją cenę, którą trzeba płacić nieustannie, ale historia Jana pokazuje, że Bóg nie zapomina o tych, którzy okazują Mu wierność.
Dzisiejsze Słowo Boże uświadamia mi, że owo „jedynie” to tak naprawdę bardzo wiele. „Jedynie” to czasem wszystko, co mam. „Jedynie” to często coś, na czym muszę zbudować wszystko od początku.
Jezus wprawdzie uszanował decyzję mieszkańców miasta, lecz nie pozostawił ich samych sobie. Zostawił im swojego nowego ucznia, wiedząc, że ludzie niekiedy potrzebują czasu, aby otworzyć się na miłość Boga. I potrzebują świadków. Dla mieszkańców Dekapolu był nim uwolniony przez Jezusa z władzy Złego dawny opętany
Tak więc łaską Bożej Miłości zostaną objęci ci, którzy nie należą do narodu wybranego. Dobra Nowina o zbawieniu trafi do narodów pogańskich... Dotarła ona również i do nas - Słowian. W tym roku obchodzimy rok jubileuszowy 1050-lecia Chrztu Polski.
Ta jedna burza sprawiła, że dwie, jakże przeciwstawne postawy skonfrontowane zostały z sobą w tym samym miejscu i czasie, w tej samej sytuacji. Spokojnie śpiący Nauczyciel i rozhisteryzowani uczniowie.
Bycie „na świeczniku” jest zawsze związane z ryzykiem straty dobrego imienia i dobrej opinii. Mogą mi odebrać to, co we mnie najcenniejsze i najbardziej chronione. Świat może mi odmierzyć swoją miarą.
Ziarno bez ziemi jest nagie, niczym nie osłonięte, jakby bezbronne wobec wszystkiego. Ziarno i ziemia potrzebują więc siebie. Pokora każe im się spotkać i przyjąć.
To św. Paweł przyniósł Testament Jezusa poganom, i to on uczy nas, że warto żyć dla Chrystusa. My wszyscy, mieniący się chrześcijanami, jesteśmy więc dziedzicami Jezusowego Testamentu. W jaki sposób go wypełniamy?
Panie, dotknij mojego serca, aby potrafiło karmić się Twoim Słowem.