„Gdy wszyscy pełni byli podziwu dla wszystkich czynów Jezusa, On powiedział do swoich uczniów: «Weźcie wy sobie dobrze do serca te właśnie słowa: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi»”.
Jezus nie jest obietnicą ale Obiecanym, który przyszedł!
Nie ma innego sposobu, żeby stać się najbliższym Jezusowi, jak pragnąć wypełnić wolę Boga w swoim życiu.
Pośród zawiłości życia, kiedy nachodzi mnie pokusa by przekręcić kontakt i „wyłączyć” Boże światło we mnie, pozwól mi pamiętać, ze im bardziej jest mi trudno, im więcej chaosu panuje w otaczającym mnie świecie, tym bardziej potrzebuję Twojego światła.
« ...Prawdziwe dobro kto wam powierzy? »
Boże! Ty, który jesteś Miłością i Miłosierdziem, przemień moje serce w „żyzną glebę”.
Wszyscy żyją we wspólnocie i mają jednakowy dostęp do Jezusa i Jego nauki. Do tej wspólnoty każdy wnosi to, co posiada i z czego może użyczyć innym.
Wydaje się, że nie tyle w samym cudzie wskrzeszenia – chociaż niewątpliwie również – ludzie widzieli interwencję Boga, co właśnie w tym, że interwencja ta kieruje się ku wdowie i sierocie, ku najbardziej potrzebującym. Taki jest Bóg: mocny i potężny. Daje schronienie ubogiemu.
Miłosierdzie Boże jest większe od naszych grzechów, życiowych porażek: Jezus Miłosierny czeka na nasz najmniejszy ruch ku Niemu. Pozwólmy się Panu odnaleźć,
Panie, naucz mnie mądrości dobrego budowniczego i troskliwej czujności ogrodnika. Pomóż mi zainwestować we własną duszę.