Czasem Bóg i w naszym życiu dopuszcza sytuacje trudne i bolesne po to, byśmy nauczyli się ufać jego Słowu i Jego Miłości do człowieka.
Taki jest Pan Bóg! Nieskory do gniewu i pełen Miłosierdzia! Nie bójmy się przyznać do tego, że każdy z nas jest Jego «marnotrawnym synem».
By spotkać Pana trzeba wytrwałości i konsekwencji. Trzeba wierności, gdy mija pierwszy entuzjazm i zapał. Trzeba obecności i miłości, które są wymagające.
Można miłość nazywać nowym prawem, ale właściwiej będzie widzieć w niej rację i miarę wszelkiego prawa.
„Siedem” oznacza liczbę doskonałą, kompletną i wydaje się być oznaką wielkiej hojności Piotra, jednak – jak zauważa jeden z komentatorów – ktoś, kto pyta, „ile razy?”, w ogóle nie rozumie, czym jest przebaczenie!
„Oswoiliśmy” sobie naszego Boga i to tak dalece, że niemal wydaje się, że go sobie stworzyliśmy na nasz obraz i na nasze podobieństwo. Do tego jesteśmy tak zuchwali, że czujemy, jakbyśmy mieli do Niego szczególne prawo.
«Jeśli się nie nawrócicie...»
Jakże często, zbyt często, rozpoznajemy samych siebie w spowitej mrokiem zawiści sylwetce drugiego syna – tego „porządnego”, tego, co to „nie roztrwonił” ojcowskiego dziedzictwa i któremu wydaje się, że jest bez grzechu.
Winnica to symbol Izraela, ludu, który Bóg wybrał jako swoją szczególną własność, najdroższy skarb, przedmiot dumy i radości.
Dlatego Jezus pyta: „Czego pragniesz?”. Czego pragniesz tak naprawdę, co jest w twoim sercu? Czy pragniesz naprawdę MNIE, czy tego, co mogę tobie dać – moich darów?