Czy potrafimy z równą surowością ocenić własne wady, przywary i słabostki? Czy potrafimy je nazwać po imieniu? Czy umiemy z równą walecznością podchodzić do własnych grzechów, jak do czasem dużo mniejszych wad naszych bliskich?
Niechaj naszym „kołem ratunkowym” będzie ufność, że tak Jak Jezus jesteśmy w miłujących rękach Ojca. Nikt ani nic nie może nas z nich wyrwać!
„Szukaj skarbu” nie oznacza: bierz byle co, kiedy ci się nawinie. Ten, który szuka skarbu czyni to wytrwale i nie zatrzymuje się na byle czym.
Jezus uczy nas modlitwy dziecka Bożego, modlitwy synowskiej. Kto modli się tą modlitwą, niejako staje na miejscu Jezusa.
Mamy Jezusa i Jego krzyżową śmierć, którą odpłacił za całe zło świata. To On uczy nas, jak dobrem zwyciężyć zło, jak sprawić, by ze zła wyprowadzić dobro.
Wierząc Słowom Jezusa już jesteśmy przepełnieni królestwem Bożym, stajemy się jego częścią. Ono w nas wzrasta!
„Błogosławiona jesteś, Panno Maryjo, zachowałaś słowa Boże i rozważałaś je w sercu swoim”.
W dzisiejszej uroczystości czcimy cuda miłości zawartej w Sercu Chrystusa. Serce to ucieleśnia i wyraża dobroć Bożą względem ludzi.
Aby realizować misję głoszenia, Jezus posyła każdego ze swoich uczniów w ubóstwie ludzkich środków, aby jawną się stała Boża obecność.
Uczeń Jezusa staje się światłem w świecie, gdy najpierw sam czerpie ze źródła światła. Jest tylko jedno Światło Świata i prawdziwe Źródło Światła – Jezus.