Oto właśnie ocalony został jeden grzesznik – Zacheusz. Jest on zapowiedzią, że już wkrótce, w Jerozolimie, Jezus złoży Siebie w ofierze, aby ocalić wielu.
„Kto będzie na dachu, niech nie schodzi, kto będzie w polu, niech nie wraca do siebie”. To zdanie ma symboliczne znaczenie. Chodzi o to, by nie wracać do przeszłości. By w chwili Tego Dnia iść w kierunku Boga, zostawiając za sobą wszystko inne.
Dziesięciu zostało uzdrowionych, ale tylko jeden usłyszał, że jest „ocalony”. Nie ten powstaje do nowego życia, kto doznał fizycznego uzdrowienia z jakiejś choroby, czy nawet wyjścia z grzechów, lecz ten, kto w obliczu takich faktów „oddaje chwałę Bogu”.
Człowiek wiary – uczeń Jezusa – to ten, kto cieszy się, że może stać u boku swego Pana i służyć mu. Bycie uczniem jest dla niego radosnym przywilejem, a nie przykrym obowiązkiem. Cieszy się z możliwości służby Panu i nie czeka na żadną nagrodę.
Ewangelia dzisiejsza przypomina, że nie jesteśmy absolutnymi posiadaczami dóbr, ale zostały nam one dane w dzierżawę. Jako zarządcy mamy wykorzystywać dobra zgodnie z wolą Właściciela, czyli ku życiu wiecznemu.
Tak jak serce bije zgodnie z zasadą „wszystko albo nic” (albo bije, albo nie), tak samo wybór naśladowania Jezusa ma być autentyczny, wierny, całościowy. Nie wystarczą dobre chęci, ani deklaracje.
Przychodzą potrzebujący: ci, którzy sami nie potrafią się poruszać, ci, którym brakuje oparcia, ci także, którym brakuje środków. Ci wszyscy są otwarci na Boże zaproszenie.
Moją uwagę zwraca dojrzały mężczyzna w kraciastej koszuli. Zbliża się do ołtarza ze złożonymi starannie rękami.
Bo serce człowieka nigdy nie zazna spokoju, jeśli nie będzie napełnione Bogiem. Bo miejsce człowieka jest w Sercu Boga. Bo Bóg jest Pełnią. Bo Bóg jest lekarstwem. Bo Bóg jest Miłością. Poza Bogiem są tylko namiastki.
Możemy odczytać, że ową Bramą, przed którą stoimy, jest sam Jezus, który zmartwychwstał, otwierając w ten sposób bramy miłosierdzia dla wszystkich grzeszników. My stoimy na zewnątrz i nie możemy wejść, jeżeli uparcie sądzimy, że nie jesteśmy grzesznikami, że jesteśmy sprawiedliwi, dobrzy i pobożni.