Charakterystyczny krzyż w jego silnych dłoniach – powoli zmieniał swoją funkcję. Z każdym rokiem bardziej, był już nie tylko znakiem władzy pasterskiej, ale musiał podtrzymywać jego słabe, wyniszczone chorobą ciało i dawać oparcie drżącym dłoniom.
Jan „wziął Ją do siebie”, ale i Ona „wzięła” Jana do swego serca i pod swój bezpieczny, matczyny płaszcz. Na tym właśnie polega Jej „królowanie”.
Więc to już maj!? Tak, a wraz z nim szczególny okres w życiu Kościoła, niemal „od zawsze" kojarzony z Bożą Matką. To w tym miesiącu oddajemy Jej bowiem szczególną cześć.
On Jezus – jest więc nie tylko Pasterzem – jest również Bramą. Jako Pasterz Jezus przewodzi „owcom”, leczy je, chroni, ratuje i opiekuje się nimi. Jest ich Zbawicielem. Jako Brama jest ich drogą ku zbawieniu.
W niedzielę 26 kwietnia, którą świętujemy jako IV Niedzielę Wielkanocną, zwaną też Niedzielą Dobrego Pasterza, Kościół na całym świecie modli się o powołania.
Zapytajmy siebie samych o motywy: Dlaczego szukamy Jezusa, dlaczego za Nim podążamy, dlaczego się modlimy? Dlaczego?
Więc już nie musieli niczego się obawiać. On był z nimi, a skoro tak, to nic im nie groziło, to nie mogło już być lepiej. To otrzymają nawet więcej niż pragnęli, bo „łódź znalazła się natychmiast przy brzegu, do którego zdążali”
A może wcale nie musimy tak wiele wiedzieć, a po prostu wiele wierzyć?
Udziel mi odwagi otwarcia się na prawdę, abym i ja – wzorem kobiet z dzisiejszej Ewangelii – mogła rozpoznać w Tobie mego Boga i objąć Twoje nogi.