Chorzy uczą mnie, że życie jest pięknym darem i że niezależnie od sytuacji trzeba o ten dar dbać, pielęgnować go.
Biorę do ręki (z przegródki w kancelarii) zaległy numer kwartalnika poświęconego formacji kapłańskiej „Pastores”. Zamówiony dla mnie: lato 2020, temat numeru: Śmierć parafii. Zaczyna się ciekawie. Skończyłem poranny obchód szpitala na ul. Strzelców. Przeglądam tytuły, autorów tekstów, natrafiam na wywiad Franciszka Kucharczaka z ks. Krzysztofem Tabathem, wieloletnim duszpasterzem służby zdrowia [...]
Rozmowa z ks. Markiem Gwioździkiem, kapelanem Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Tychach.
Odpowiedzią na łaskę powołania do Apostolstwa Chorych jest decyzja chorego, jego wolnej woli, by ofiarować swoje cierpienie za Kościół święty.
Nigdy nie zostawiłem swoich chorych, choć teraz, po przebytej chorobie, której skutki wciąż odczuwam, nie zawsze jest mi łatwo podjąć posługę.
Nie bójmy się szczerego dialogu z Bogiem. Nie obawiajmy się mówić o wszystkim, co kryje nasze serce, nie tylko przepraszając Go, prosząc czy dziękując Mu, ale także uwielbiając Go we wszystkim czy po prostu – najzwyczajniej z Nim rozmawiając.
O oswajaniu choroby, o pierwszej myśli po wybudzeniu się z narkozy i o miłości małżeńskiej, która nie cofa się przed niczym, opowiadają Halina i Zygmunt Pałaszewscy z Warszawy.
W miarę jak ogarnia nas cisza i otacza delikatna zasłona modlitewnego milczenia, zaczynają odzywać się głosy do tej pory ukryte pod grubą warstwą światowych rzeczy. Koncentracja na sprawach ducha i modlitwie powoduje, że do naszej świadomości przebijają się inne głosy.
W najgłębszych pokładach swego wnętrza człowiek spotyka siebie samego (swoje najgłębsze ja) oraz Boga.
Ze względu na samoizolację święta Bożego Narodzenia spędziłem samotnie. Dzięki temu miałem czas, by codziennie służyć w szpitalu i spotykać się z chorymi. Dziękuję Bogu za wiarę pacjentów, którzy duchowo niosą także innych.