Romana Antonowicz, założycielka domowych hospicjów i wieloletnia wolontariuszka, opowiada o początkach ruchu hospicyjnego w Polsce, o kapłanie, który zmienił jej życie i o momencie, w którym stanęła nad przepaścią bólu.
Po nieco chłodnej nocy pierwszy postój jeszcze w polskim Rzepinie. Do kościoła za daleko, więc nasi księża celebrują Mszę w… korytarzu wagonu. Uczestniczą w niej tylko nasze wychylające się z przedziałów głowy.
Cieszyła się z każdej wizyty w internacie, dyskretnie dotykała dłońmi głowy dziewczynek, a w zimne poranki lub wieczory sprawdzała, czy dzieci są ubrane wystarczająco ciepło.
Postać pod każdym względem niezwykła. Twórca Ogólnopolskiego Duszpasterstwa Niesłyszących, znany ze swojego poświęcenia temu środowisku. Wszystko, co miał, oddawał potrzebującym. Mowa o ks. prałacie Konradzie Lubosie, który całe swoje życie poświęcił dla innych.
Do Polski Apostolstwo Chorych sprowadzili sami chorzy. Najbardziej przyczyniła się do tego mieszkająca we Lwowie Adela Głażewska, osoba nieuleczalnie chora.