W ostatni dzień lutego obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Chorób Rzadkich. Data ta jest symboliczna. 29 lutego to bowiem najrzadziej występujący dzień w roku. Ponieważ przypada co cztery lata, jego obchody przeniesiono (poza latami przestępnymi) na dzień 28 lutego.
Jeśli świadomie pozwolę, aby zło zadomowiło się w moim życiu, szybko dojdę do momentu, w którym ważniejsze będą dla mnie kompromisy niż zasady.
Międzynarodowa konferencja naukowa zorganizowana w ramach obchodów XXII Światowego Dnia Chorego odbyła się 18 lutego na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.
W niedzielę 16 lutego w parafii bł. Karoliny Kózkówny w Tychach odbyło się niezwykłe spotkanie. Aula im. Jana Pawła II w Domu Parafialnym wypełniła się po brzegi. Głównie młodzież przybyła do tyskiej parafii, by wysłuchać poruszającego świadectwa rodziców i przyjaciół bł. Chiary Luce Badano.
17 lutego ks. abp Zygmunt Zimowski spotkał się z chorymi oraz z personelem medycznym i wolontariuszami w trzech placówkach medycznych. W godzinach porannych odwiedził pacjentów Kliniki Kardiologii Dziecięcej Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach-Ligocie, następnie złożył wizytę w szpitalu św. Józefa prowadzonym przez siostry boromeuszki w Mikołowie, a wieczorem odwiedził hospicjum w Chorzowie Batorym.
W poniedziałek 17 lutego, w samo południe, w Ośrodku dla Niepełnosprawnych „Najświętsze Serce Jezusa” w Rudzie Śląskiej-Halembie rozpoczęło się spotkanie ks. Janusza Malskiego z mieszkańcami i pracownikami Ośrodka.
Osoby chore, niepełnosprawne i starsze wiekiem spotkały się w parafii Przemienienia Pańskiego w Katowicach. Najpierw została odprawiona Msza Święta z udzielaniem Sakramentu Namaszczenia Chorych, a po niej odbyło się nabożeństwo lourdzkie połączone z indywidualnym błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem.
W słowach Jezusa z dzisiejszej Ewangelii również zdaje się pobrzmiewać przekonanie, że serce jest jednak ważniejsze od warg. Owszem, faryzeusze robią wiele, ale jest to działanie dla samego działania. Nie ma w nim dobra i współczucia – nie ma tego, co najważniejsze.
Moją szczególną uwagę w dzisiejszej Ewangelii zwraca jedno słowo: „Jesteście”. Nie „byliście” albo „będziecie”. „Jesteście”. Dla mnie oznacza to jedno – kochać należy tu i teraz.
Trochę smutna ta dzisiejsza Ewangelia. Znowu nienawiść, znowu intryga, znowu śmierć. Jan Chrzciciel ginie przez czyjś kaprys. Ale jest nadzieja, bo ta historia ma także swoją jasną stronę.