Również moje serce może już przestać się lękać. Jezus przychodzi ze Swoim pokojem także do mnie. Wchodzi mimo drzwi zamkniętych. Pokonuje przeszkody. Staje pośrodku mojego życia. Pokazuje rany, zapewnia o miłości. Spełnia obietnicę.
Klauzula sumienia stała się przedmiotem sporów, które w ostatnim czasie wzmogły się w związku z podpisywaniem przez lekarzy „Deklaracji Wiary”. Spory te w oczywisty sposób wpisują się w zasadnicze debaty moralne na temat takich zjawisk jak aborcja, in vitro czy antykoncepcja.
Czy nie mam przypadkiem gdzieś „na boku” swego świata, który chciałabym zatrzymać, ocalić i zachować dla siebie bardziej niż samego Jezusa Chrystusa?
Teraz, po kilkuletnim wzrastaniu uczniów w cieplarnianych warunkach miłości, Jezus „sadzi” ich jak rośliny do gruntu. Wielu z nich będzie wrażliwych na czynniki zewnętrzne, wielu połamie wiatr, wielu innych uschnie.
Rodzice i Przyjaciele bł. Chiary Luce Badano opowiadają o jej niezwykłej obecności w ich życiu oraz o tym, jak Chiara uczyła ich iść za Bogiem.
Jezus obiecuje, że choć smutek zawsze będzie obecny w życiu człowieka, to ostatecznie tym, co nadaje temu życiu sens są miłość i nadzieja. Ich Dawcą jest Bóg.
Czasem aby zyskać jeden dar, trzeba na chwilę utracić drugi. Dlatego Jezus mówi, o tym, że Jego odejście jest pożyteczne.
Jezus odchodząc do Ojca obiecuje uczniom Ducha Świętego Pocieszyciela. W języku greckim określany jest On słowem „Parakletos” co etymologicznie oznacza „wezwany obok”.
Miłość ponad podziały, różnice zdań, ponad ideologie, twierdzenia i racje. Miłość ofiarna. Miłość czuła. Miłość delikatna. Miłość po nieskończone przebaczenie. Miłość po nieskończoną szansę powrotu. Miłość bez granic. Miłość po śmierć. Wielki Czwartek i całe Triduum Paschalne są właśnie o tym.
Jezus tłumaczy uczniom (i nam), że przebywanie z Bogiem jest celem i sensem życia. I nie chodzi tutaj o to, że aby zamieszkać w Domu Boga, będzie się trzeba kiedyś gdzieś „przeprowadzić”.