Bóg widzi rozwiązanie tam, gdzie człowiek wyczerpał już wszelkie możliwości działania. Kiedy człowiek bezradnie rozkłada ręce, wówczas przychodzi Bóg i działa!
Dzięki niezwykłej relacji z Ojcem, nic nie jest w stanie złamać zamiarów Jezusa. Niepowodzenia i odrzucenie nie odbierają Mu radości z wysławiania swojego Ojca.
Bóg zatroszczy się o swoje dzieci. Nie pozwoli, by stała im się krzywda. W Jego dłoni spoczywają losy świata i losy każdego człowieka.
Zasadnicze pouczenie, jakie płynie z tekstów biblijnych czytanych w ostatnich dniach roku liturgicznego, to prawda o tym, że trwając wiernie przy Bogu, rozpoznamy właściwy czas Jego przyjścia. I nie chodzi tutaj tylko o Jego przyjście na końcu czasów, ale także o Jego codzienne przychodzenie do serca i życia człowieka.
Człowiek przedsiębiorczy, uczciwy i dobrze pracujący otrzyma jeszcze więcej, niż ma, a leniwy straci nawet to, co miał na początku.
Podobnie trzeba dać sobie zabrać to wszystko, co należy do tego świata, aby wolnym przejść do nowego życia.
Uczeń, który głosi Słowo Boże musi być na to wszystko gotowy i osobiście wybrać „los sługi”. Do tego potrzebna jest wiara, siła osobistego związku z Mistrzem, który pierwszy taki „los sługi” podzielił i teraz na tę drogę zaprasza.
Prezentowana pozycja w zaskakujący sposób łączy w sobie rzetelny przekaz biograficznych faktów i sporą ilość anegdot oraz dygresji autora. Prawdopodobnie właśnie to sprawia, że książkę czyta się z lekkością i niesłabnącym zainteresowaniem.
Gdyby porównać sposób, w jaki „synowie tego świata” zabiegają o bezpieczeństwo życia doczesnego, to może warto postawić pytanie, czy „synowie światłości” przejawiają podobną gorliwość i inteligencję w trosce o życie wieczne?
Chcę iść za Nim razem z całym umiłowanym przez Niego stadem. Jestem pewien, że On wróciłby po każdego. Bez wyjątku. Każdy zabłąkany zostałby odszukany i uratowany.