Pomóż mi trzymać światło mojej wiary na najwyższym ramieniu świecznika... aby ludzką rozpacz wygnańców z Raju zamienić w pełną światła przestrzeń obcowania z Bogiem.
21 września obchodzimy Światowy Dzień Osób z Chorobą Alzheimera. W Polsce z powodu otępienia i zaburzeń pamięci choruje pół miliona ludzi. Prawie połowa z nich jest dotknięta właśnie chorobą Alzheimera.
Jezus wyraźnie podkreśla swoje priorytety: Swoją więź z Bogiem stawia ponad wszystkimi innymi więzami rodzinnymi, ponad autorytetem rodzicielskim swej ziemskiej matki, a nawet ponad synowską czcią jaką darzy Maryję i Józefa.
Rozmyślam o tych wszystkich, których tu nie ma, rozsianych po różnych zakątkach świata, którzy ciągle jeszcze czekają, abyśmy zobaczyli w nich ludzi wartych naszej przyjaźni i miłości. Abyśmy zobaczyli w sobie ludzi, którzy są ich braćmi i siostrami – mogą obdarowywać, ale i sami zostać obdarowanymi.
Szukają przyjaciół. Tych, którzy na ich widok nie odwrócą wzroku, którzy zechcą dzielić z nimi część swojego czasu, którzy dostrzegą w nich dzieci tego samego Boga.
Swą misję Rodzina Matki Bożej Bolesnej widzi w wyjednywaniu dla wszystkich cierpiących łaski owocnego przeżywania cierpienia i szerzenia prawdy o zbawczym sensie ludzkiego cierpienia.
Otwarte mieczem serce Bożej Matki uczy nas przyjmowania, zachowywania i wcielania w życie Bożego Słowa, nawet za cenę niezrozumienia, bólu i cierpienia.
To Prawo dla każdego, kto pragnie w szczerości serca codziennie wołać do swego Niebieskiego Ojca: „I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”.
Dzisiejsza Ewangelia skłania mnie do spojrzenia z szacunkiem także na moje korzenie. One również nie są sprawą przypadku.
Jezus pragnie, aby najważniejsze było dla nas nie pytanie o to, co wolno?”, lecz „co trzeba” czynić, aby bardziej kochać Boga i bliźniego.