Naucz mnie Panie cenić moją wartość Bożego dziecka bardziej niż pragnienie bycia pierwszym. Bo być kochanym przez Boga – to w istocie znaczy "być Kimś".
„Jeśli możesz” – Nie tak powinno brzmieć wyznanie wiary. A często tak właśnie brzmią nasze modlitwy.
Nie każda historia przebaczenia i miłości nieprzyjaciół skończy się happy endem. Mimo to - kochaj!
Można iść za tymi, którzy obiecują łatwe i szybkie rozwiązania a w nagrodę sławę i uznanie. To tak niewiele kosztuje. Tyle, że i nagroda jest niewiele warta.
Tak chyba mogłoby brzmieć jedenaste przykazanie. I to w każdych czasach, w stosunku do każdego człowieka.
Musimy od siebie wymagać! Nawet gdyby tak zwany „świat”, w imię tak zwanej „wolności”, chciał nas z wszystkiego rozgrzeszyć .
Dziękuję Ci, Panie Jezu, za wszystkich Zwiastunów, których wyprawiłeś do mnie.
„Całe zło z wnętrza pochodzi” – mówi Jezus. Nie narzekajmy więc na tzw. „czynniki obiektywne”. One tak naprawdę nie istnieją. Nic nie może mnie zniewolić i pobrudzić, jeśli wcześniej sama na to nie pozwolę.
W słowach Jezusa z dzisiejszej Ewangelii również zdaje się pobrzmiewać przekonanie, że serce jest jednak ważniejsze od warg. Owszem, faryzeusze robią wiele, ale jest to działanie dla samego działania. Nie ma w nim dobra i współczucia – nie ma tego, co najważniejsze.
Często myślimy z zazdrością o tych, którym dane było spotkać na swojej drodze Jezusa... wystarczyło im dotknąć frędzli Jezusowej szaty, aby uzyskać łaski, o które prosili.