W Dniu Pracownika Opieki nad Osobami Starszymi, obchodzonym 7 sierpnia pamiętajmy, aby wyrazić wdzięczność tym, którzy na co dzień dbają o godne życie seniorów. Jest to praca niezwykle wymagająca, pełna wyrzeczeń i zaangażowania, ale dająca również wiele satysfakcji, gdyż osoby starsze to osoby wdzięczne za poświęcony im czas i wysłuchanie ich historii – czasami pełnych radości wspomnień, a niekiedy smutnych kolei życia.
Olga Rakoczy, osoba cierpiąca na Alkoholowy Zespół Płodowy (z ang. FAS), opowiada o wielkiej krzywdzie doznanej ze strony matki, trudnym pojednaniu, znaczeniu terapii w procesie zdrowienia i o tym, że przebaczenie może ocalić życie.
Choroba alkoholowa nie ma związku ani z płcią, ani z wykształceniem, ani z powołaniem, ani z zajmowaną pozycją społeczną. Jest absolutnie „demokratyczną” chorobą.
Rozmowa z s. Elianą Chmielewską ISMM, siostrą ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, posługującą w Stowarzyszeniu „Faustinum”, należącą do wspólnoty zakonnej przy Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach.
Ofiarni, odważni i niezłomni – tacy byli wojskowi duchowni. Ich obecność na froncie dodawała żołnierzom sił i potwierdzała sens walki. Z okazji Narodowego Święta Niepodległości (11 listopada) przypominamy sylwetki niezłomnych kapłanów, którzy na różnych frontach nieśli innym duchowe wsparcie.
Są zakonem powołanym do niesienia pomocy duchowej i cielesnej chorym i ubogim. Składają dodatkowy ślub służenia chorym nawet z narażeniem życia. Mają szczególne zasługi w ratowaniu osób dotkniętych rozmaitymi epidemiami. Ich kroniki zakonne wspominają ponad 200 zakonników – „męczenników miłości”, którzy w przeszłości oddali życie, opiekując się zarażonymi. Mowa o Zakonie Kleryków Regularnych Posługujących Chorym, potocznie zwanym Zakonem Ojców Kamilianów. Dzisiaj, 14 lipca, mija 410. rocznica śmierci św. Kamila de Lellis, założyciela kamilianów.
W sobotę, 6 lipca br., osoby chore, niepełnosprawne i starsze wraz z opiekunami pielgrzymowały do Matki Bożej na Jasną Górę.
Rozmowa z ks. Karolem Fajem oraz jego rodzicami – państwem Danutą i Romanem.
Matt Talbot po swoim nawróceniu zupełnie nie przypominał dawnego, codziennego bywalca miejscowych pubów. Prosty, uczciwy, kochający bliźnich i uczynny, pragnął przede wszystkim pełnić Bożą wolę i poświęcić Mu całe swoje życie.
Litera Prawa jest absolutnie potrzebna („Ani jedna jota nie zmieni się w Prawie”), ale posiada ona wartość wyłącznie ze względu na ducha, w jakim zostaje wypełniona.