„nie mogli dostać się do Niego z powodu tłumu”
Jezus przychodzi dziś do mnie ze swoim Słowem: „uważaj, jak słuchasz!”
„Jeśli ktoś chce być pierwszy, niech będzie ostatni ze wszystkich i sługą wszystkich”
Jakie mam serce, ciągle gdzieś pędzące, a może twarde, pełne cierni? Czy troszczę się, aby moje serce było szlachetne, dobre i wytrwałe?
Jezus pragnie nas napełniać owocami Odkupienia, zaprasza nas do przyjaźni ze sobą, przez co chce nadać sens i głębię naszemu życiu i uczynić nas Apostołami.
Tylko ten, kto się uniży, kto uzna siebie za niegodnego, może dotknąć stóp Zbawiciela i przyjąć dar Jego miłości: przebaczenie.
Gdybyśmy chcieli na nowo sklasyfikować gatunek ludzki, określając jego cechę dominującą, to idealnie pasowałoby określenie człowiek poszukujący.
„Oni jednak nie zrozumieli tego, co im powiedział”.
„Panie (…) nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój. (…) Lecz powiedz słowo, a mój sługa odzyska zdrowie”.
Czy niosę swój krzyż i trwam przy Chrystusie?