„Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, staje się drzewem”.
Naucz nas Panie, jak Martę, umiejętności rozeznawania, co w życiu jest ważne, a co najważniejsze.
Moje serce, moje życie moja służba, moja choroba, powołanie, codziennie ma stawać się ziemią żyzną, resztę zrobi Jezus. On zasieje.
Dlaczego Bóg jednym daje, a innym nie daje? Czy to nie jest niesprawiedliwe?
Każdego dnia jesteśmy bombardowani tysiącami słów i dźwięków, płynących z różnych źródeł. Jednak czy pozwalamy Słowu Bożemu przedrzeć się przez gąszcz wszelkich bodźców i dźwięków, które nas otaczają, by dotarło do naszego serca?
Bliskość to nie tylko komfort duchowy, psychiczny, uczuciowy. Bliskość to realna, bezwarunkowa OBECNOŚĆ. Bliskość to uczestniczenie w życiu kochanej osoby – uczestniczenie w CAŁYM życiu.
Na co dzień pozostaje nam odczytywać wszystkie znaki, jakie Bóg nam posyła i wytrwać w wierze w Jego bliską obecność wtedy, kiedy nic nie widzimy i nie słyszymy.
Miejmy głębszą świadomość, że to, co widzimy oczyma ciała to nie wszystko, że jest jeszcze niewidzialna przepiękna rzeczywistość Bożego Królestwa w naszym życiu na tym świecie.
Dzisiaj wspominamy św. Marię Magdalenę. Według tradycji biblijnej, o czym możemy przeczytać dzisiaj, była pierwszą osobą, która spotkała Zmartwychwstałego Jezusa.
Niedziela jest tym dniem, w którym jesteśmy i powinniśmy być bliżej Pana. Czy faktycznie ten dzień różni się od pozostałych dni tygodnia? Czy jest to czas zatrzymania i refleksji nad naszym życiem?