Jezus nie przyszedł na świat, by wszystkich uzdrowić czy wskrzesić. Choć wielu odzyskiwało zdrowie, to jednak nie wszyscy. Nie wszyscy też zostali wskrzeszeni. Jezus przyszedł wyzwolić ludzi z grzechu, który jest praprzyczyną cierpienia i śmierci.
Panie, pozwól mi dobrze odczytywać to, do czego mnie powołujesz i zawsze być tam, gdzie powinnam być, gdzie Ty chcesz abym była.
„Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy, aż siedem razy? Jezus mu odrzekł: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy”.
Zadaję sobie dzisiaj pytanie o jakość fundamentów, na których ja buduję swoje życie. Czy jest to najlepszy i najtrwalszy Fundament – Jezus? A może zamiast budować na Nim, wolę oszczędzać na materiałach i budować byle jak, byle gdzie i z byle czego?
Ta garstka osób, stojących pod krzyżem Jezusa, a wymieniana przez Ewangelistę, przywodzi mi na myśl te tłumy, które towarzyszyły Jezusowi, słuchały Jego nauk i widziały cuda, które On czynił. Dlaczego tych osób nie ma przy Jezusie, gdzież one są?
O Boże, przymnóż mi wiary, ufności i pokory. Daj mi siłę nieść krzyż swój i tych, których mi powierzyłeś. Daj mi mądrość, bym potrafiła innym wskazać na Krzyż Twojego Syna jako wybawienie i łaskę.
Droga czterech błogosławieństw z Ewangelii św. Łukasza była obecna w życiu dzieci z Fatimy oraz w życiu Wiktorii i Józefa Ulmów. Ewangeliczne błogosławieństwa są drogą świętych. Są również naszą drogą.
W archidiecezji katowickiej dziś uroczystość Głównej Patronki – Matki Bożej Piekarskiej. Wśród rozlicznych Jej tytułów – jest również ten – Lekarka Chorych. Ma on nie tylko swoje historyczne uzasadnienie ale wierzymy, że Śląska Gospodyni także dziś wspomaga i oręduje za chorymi.
Doświadczenie życiowe pokazuje mi, że niszczenie przychodzi nam, ludziom, od dzieciństwa dużo łatwiej niż budowanie.
„Gdy brat twój zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy”.