Czy posiadamy wiarę trędowatego? Czy mamy pewność, że Jezus może nas uzdrowić, rozwiązać każdy problem? Jakie nasze choroby i problemy izolują nas od środowiska, wspólnoty?
Postawa Piotra z dzisiejszej ewangelicznej sceny uczy mnie, że mojego wyznania wiary domagają się zwłaszcza te chwile i sytuacje życia, w których chciałbym pozostać neutralny i mieć święty spokój albo te, kiedy bycie blisko Boga jest wielkim wysiłkiem z powodu cierpień i trudności.
Tym, co zawsze odżywia naszą duszę jest Słowo Boże, modlitwa, sakramenty. Systematyczne korzystanie z tego duchowego pokarmu sprawi, że będziemy wydawać dobre owoce, które staną się widoczne dla tych, z którymi przebywamy.
Mamy troszczyć się o to, by nie pozwalać na bezczeszczenie świętości przez ludzi zepsutych i bardzo negatywnie nastawionych do Kościoła. W intencji nawrócenia grzeszników można też ofiarować swoje cierpienia, choroby, słabości.
Czy możemy poznać zamysły serca innego człowieka? Nigdy do końca, nawet jeżeli chce i potrafi nam o tym powiedzieć. Możemy natomiast z pomocą Ducha Świętego wejść na drogę poznania ukrytych zamysłów swojego serca.
Ten, który wierzy w Jezusa nie może tej wiary zachować tylko dla siebie. Nie da się prywatnie być katolikiem, a w pracy lub w otoczeniu innych ludzi być neutralnym lub też wykonywać swoje czynności zawodowe jakby zapominając o Bożych przykazaniach.
Któż jak nie Bóg daje zawsze dużo więcej niż się spodziewasz? Któż może sprawić, że niemożliwe staje się możliwe, a odpowiedź, która przyszła za późno tak naprawdę przyszła w samą porę?
Otrzymuję kolejną lekcję od Jezusa... Nie ziemia ma stawać się miejscem przechowywania mojego skarbu, ale moje serce.
Czy ktoś z nas tak się modli, jak uczy nas tego Jezus? Czy potrafimy po całym dniu paść na kolana przed Bogiem i uwielbiać Go za Jego obecność? Prosić o to, by w świecie było więcej Jego Królestwa? By starczyło nam tego, co konieczne do życia na tą chwilę?
Dobre uczynki, o których mówi Jezus w dzisiejszej Ewangelii, związane m.in. z wymagającą pomocą wobec osób chorych, niepełnosprawnych i starszych, wiążą się z pracą w ukryciu, z dala od fleszy aparatów fotograficznych oraz świateł kamer telewizyjnych. Również duchowość osób chorych jest cicha i dokonuje się w ukryciu.