To, co się wydarzyło w wiosce nieopodal Nazaretu, czy później w Betanii, zdarzy się w kiedyś w przypadku każdego z nas. Wielki Prorok nawiedzi nas, wróci do nas i wróci każdemu z nas życie.
To przed nim, Serce przy sercu, stanął Jezus, ulitował się i dotknął swoim uzdrowieniem. To właśnie ten sługa spotkał Boga w swoim życiu dzięki posłudze innych. A posługujący spotkali Boga dzięki temu, który chorował.
W przypowieściach, które głosi Jezus jest opisane serce Boga. Serce, które jest przepełnione miłością do nas. Jezus zapewnia, że jego Ojciec, który jest także naszym Ojcem gotów jest całkowicie i bezwarunkowo przebaczyć wszystkie nasze grzechy.
Co kryje moje serce? Dobro czy zło? Na jakim fundamencie buduję swój dom?
Potrzebujemy z całą determinacją wołać do Boga żywego i prosić o łaskę pokory. Potrzebujemy wołać wszędzie gdzie jesteśmy: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!”.
Dziś urodziny Maryi. To także twoje urodziny. Dziś chyba możesz zamówić sobie smaczny tort śmietankowy albo pistacjowy, taki jak lubisz i zapalić parę świeczek, a potem je zdmuchnąć na toast i szczerze ucieszyć się, że jesteś tam, gdzie Pan Bóg cię postawił.
Jezus ogłasza ubogich szczęśliwymi nie dlatego, że cierpią niedostatek, ale ponieważ do nich należy królestwo niebieskie. Synonimem tego królestwa jest posiadanie samego Chrystusa.
Łaska spowiedzi wyzwala, leczy, uzdrawia, przywraca wolność dziecka Bożego. I to są najgłębsze i najważniejsze uzdrowienia, jakich dziś dokonuje Pan Jezus.
Ileż to razy wewnętrzny głos podpowiada nam, co mamy robić a nawet popycha nas do działania, ale… coś hamuje. Może obawa, lenistwo, pycha...
Mówisz Panie do tłumu czyli mówisz do Mnie, a czy ja próbuję Ciebie słuchać?