Bóg nie tylko dał początek światu, ale co dnia podtrzymuje go w istnieniu. Światem nie rządzi przypadek, tylko odwieczna mądrość Boga, Boża Opatrzność.
Jeżeli pozwolimy, aby wszystko było przeniknięte Jezusem; jeżeli wszystko Mu będziemy powierzali, ale też i przyjmowali, co do nas przez naszą codzienność chce nam powiedzieć, to świat będzie na nas patrzył i przyjdzie, aby z nas zaczerpnąć. Zaczerpnąć z Ewangelii Jezusa.
Fragment Ewangelii rozważany dzisiaj, opisuje ogromne zaangażowanie Jezusa w pomoc tym, którzy uznali Go za autorytet. To nam zadaje pytanie o rolę Jezusa i innych autorytetów w naszym życiu.
Każde ze słów, które powiesz, zostawia po tobie ślad, ono też określi coś zrobił, ze swego życia. Będzie mówiło w twoim imieniu, kiedy sam nie powiesz już nic.
Panie Jezu, dziękuję Ci za Symeona. Właśnie w momencie największego kuszenia, w chwili choroby, w niesamodzielności lub starości, Symeon jest mi najbardziej bliski.
Otwórz moje serce i oczy na wszystkie sposoby, w jakich przychodzisz do mnie, abym widziała Twoje cuda w tym, co małe i zwyczajne.
Wskazówka, która pozwala na uzdrowienie, daje wskrzeszenie, która i nam pomaga w zmaganiach o zdrowie, przywraca nadzieję, daje życie wieczne.
W opętanym przez ducha nieczystego człowieku Jezus zobaczył dziecko Boga, dziecko potrzebujące ratunku. I uratował je!
Błogosławiony znaczy szczęśliwy. Może się wydawać, że Jezusowy przepis na szczęście jest jednak dość specyficzny.
Może nie rozumiemy, dlaczego jest tak, jak jest, dlaczego złe rzeczy przytrafiają się także dobrym ludziom, dlaczego burza nie ustaje, a morze nie ucisza się tak szybko, jakbyśmy pragnęli, bo po prostu brakuje nam wiary?