Odwagi Piotrze! Odwagi Janie, który do końca trwać będziesz u stóp ukrzyżowanego Jezusa! Odwagi Jakubie, który jak większość apostołów ukryjesz się w Wieczerniku! Przemienienie Pańskie było dla was znakiem nadziei na to, że wasza przyjaźń z Jezusem nie zakończy się na złożeniu Mistrza w grobie.
Dzisiaj, w I czwartek miesiąca i we wspomnienie św. Jana Marii Vianneya – patrona kapłanów – szczególnie pamiętamy o kapłanach – wszystkich bez wyjątku: tych, którzy prowadzili nas do sakramentów, uczyli katechezy, wygłaszali rekolekcje, modlili się za nas, pomagali, podnosili, wspierali.
Zastanawiałam się nieraz nad tym, jaka jest różnica między odnoszeniem sukcesów a przynoszeniem owoców? Dochodzę do wniosku, że ten kto odnosi sukcesy, sam korzysta z efektów swojej pracy, natomiast jeśli z efektów czyjejś pracy korzystają także inni, to znaczy, że jego praca przynosi owoce.
Zauważmy, że najważniejszym słowem wypowiedzianym przez Jezusa do Marii Magdaleny jest jej własne imię. W imieniu ukrywa się moc. Wypowiadając imię, Bóg powołuje człowieka do życia.
Bóg nie wymienia, lecz naprawia tzn. uzdrawia i podnosi. Nie potrzebuje nowego materiału, by mnie stworzyć, bo wciąż widzi dobro w tym, co roztrzaskane, słabe i kruche.
Niech więc II Światowy Dzień Dziadków i Osób Starszych będzie okazją nie tylko do jednorazowych życzeń i odwiedzin (choć dobre i to), ale przede wszystkim zachętą do stałej obecności i pamięci. Do codziennego spłacania długu wdzięczności.
Czy osoby chore i cierpiące w jakiś szczególny sposób trwają w Winnym Krzewie? Tak. Przez swoje zjednoczenie z cierpieniem Pana Jezusa, mają dostęp do owoców Jego męki, śmierci i zmartwychwstania, i dzięki temu mogą wyprosić wiele łask dla Kościoła i świata.
Maria Magdalena zrozumiała to, co najważniejsze. Przeszłości nie da się zatrzymać. Trzeba iść naprzód. Za tym odmienionym Jezusem i tymi drogami, którymi On pragnie, byśmy szli.
Kilkadziesiąt osób chorych i starszych uczestniczyło w rekolekcjach Apostolstwa Chorych, które w dniach 12-16 lipca br. odbywały się w Ośrodku dla Dzieci Niewidomych i Słabowidzących im. św. Tereski w Rabce-Zdroju.
W chwilach opuszczenia i odtrącenia przez innych chciałbym bardziej opierać się na więzi z Bogiem, niż na ludzkich opiniach i względach. Chciałbym wracać do myśli, że przecież jestem bezcenny w Bożych oczach, dlatego nie muszę się bać.