Od czego zależy to, czy Bóg wysłuchuje i czy zawsze nas wysłuchuje?
Wiara to nie tylko zakurzona deklaracja, ale coś więcej. Żywą wiarę pokazują fakty.
Bóg zawsze daje dar umiejętności, łaskę, ale czeka na mój krok, bym się na Niego otworzył i był Mu wierny. Tylko wtedy ogień mojej lampy nie będzie iskierką, ale ogniem zapalającym innych do wiary.
Czy nie nazbyt często tłumaczymy swój egoizm pandemią?
Może Ci się tylko wydaje, że zaprzepaściłeś adwent, może owoce Twojego przygotowania do ponownego przyjścia Jezusa na świat dopiero nadejdą.
Święty Jan Chrzciciel w życiu kapłańskim przypomina mi, że zostałem posłany przez Boga, że jestem „głosem wołającym”, który można usłyszeć na szpitalnych oddziałach czy w konfesjonale.
Przyzwyczajonym do wygód i dobrodziejstw tego świata, nawet do głowy nam nie przychodzi, że Pan Bóg może zesłać na nas karę.
Współistnienie i ścieranie się ze sobą tych dwóch światów jest nieuniknione. Jeśli starasz się żyć Ewangelią, wcześniej czy później będziesz musiał dokonać konfrontacji.
Panie, pozwól mi przeżyć spotkanie z ogniem już tu na ziemi. Przygotuj mnie na przyjęcie Twojej woli i daj mi siłę na doświadczanie niepowodzeń, chorób, cierpień.
Każdy z nas kiedyś czegoś naprawdę potrzebował i pragnął. Zauważmy, że osoba prosząca swojego przyjaciela w nocy o chleby nie prosi dla siebie, lecz dla innych. To też ważny znak. A co z naszymi potrzebami? Czy tak samo możemy być natrętni, prosząc o coś dla siebie?