Kiedy Bóg jest tak blisko, że możemy wyciągnąć do Niego rękę i Go dotknąć, nie wierzymy, że to naprawdę On.
Naucz mnie Boże zaufać Światłu, wybierać Światło, podążać za Światłem.
Jezus ma moc ! On Żyje! Tak jak dwa tysiące lat temu w Kafarnaum, tak i dziś Jego Słowo ma moc i władzę. Pozostaje tylko pytanie o naszą wiarę w Jego zbawczą moc.
Jezus podkreśla prawdę o pewnym przyjściu Królestwa Bożego, pomimo skromnych jego początków. Więcej – Królestwo, o którym mówi Jezus już trwa, już nadeszło. Nasze oczy oglądają jego przychodzenie i rozwój.
Ziarno ma duże znaczenie w rolnictwie, bo jest małą drobiną, która może dać duży zysk. Jedno ziarno, gdy obumrze, zamieni się w wiele ziaren, dlatego można powiedzieć, że jest skarbem.
Czyżby Jezus także był zwolennikiem teorii, że z rodziną najlepiej wychodzi się na fotografii? Dlaczego kazał czekać na Siebie Swoim najbliższym i nie chciał spotkać się z tymi, którzy byli najdrożsi Jego sercu?
W naszej serdecznej pamięci pozostały nie konkretne słowa naszych „mistrzów” – ludzi, którzy w naszym życiu wiele znaczyli, ale ich życiowa postawa, konkretne uczynki, to coś, co sprawiało, że chcieliśmy być tacy, jak oni.
Na tym właśnie polega Boży paradoks! Jezus nie przyszedł powołać mocnych lecz słabych, po to, by Jego moc w ich słabości mogła się doskonalić.
Więź między Jezusem a Jego wybranymi ma być najwyższego stopnia i nie chodzi tu tylko o nabycie pewnych dóbr, zdolności i cech przez powołanych, ale o stworzenie wspólnoty – komunii, w której uczniowie przejmą Jezusowy styl życia.
Jezus od nich nie uciekł – On tylko pozwolił spojrzeć na Siebie inaczej i usłyszeć więcej.