Jak na ołtarzu kropelką wody z Krwią Twoją połącz mnie, bym z Tobą swoje serce rozdać umiała.
Praktyką miłości jest codzienne życie. Znaczy ona o wiele więcej niż najlepsze honoraria i prestiże, bo pomaga przejść przez ten świat spełnionym, pomimo zmarszczek na twarzy i pomarszczonych rąk. Im jest większa, tym bardziej pozwala mi znajdować radość w spalaniu się dla innych.
Panie Jezu, który jesteś naszym Zmartwychwstaniem i Życiem, umacniaj w nas wiarę w to, że nasze życie nie kończy się tu na ziemi, ale że będzie trwało wiecznie. Daj nam pragnienie nieba i świętości, abyśmy nie byli przywiązani do tego, co doczesne, ale dążyli do tego, co czeka nas w niebie.
„Spóźniający się” Bóg daje nam swoje miłosierdzie. Jeśli się na nie otworzymy, to końcowa sprawiedliwość nie będzie dla nas zaskoczeniem. Będzie początkiem wiecznego szczęścia. Pamiętając zatem stale o sprawiedliwości Boga, powierzajmy się Jego miłosierdziu, nawracając się, żałując za grzechy oraz trwając w dobrym.
Przypowieść z dzisiejszej Ewangelii jest historią każdego z nas. Historią naszych buntów i odejść od Pana Boga i naszych własnych pomysłów na szczęście. Jest to także historia wszystkich ludzi, którzy w zatwardziałości serca są wrogo nastawieni wobec Bożego działania.
Co dla mnie ważniejsze: miłość Boga i ludzi czy reguły, procedury, przepisy?
Jak świat długi i szeroki, padają pytania. Mądre i głupie, choć podobno głupich nie ma. Czy na każde z nich trzeba zaraz udzielić odpowiedzi? Nie.
Maryja jako osoba pragnie być kochana, oczekiwana i zapraszana. A my czy zapraszamy Maryję do swojego życia? Czy oddajemy się Jej prowadzeniu? Ona zawsze doprowadzi do Jezusa i samego nieba.
Uroczystość Bożego Ciała przypomina, że tylko ten „Pszeniczny Dar” - Chleb Żywy i Dawca Życia - może sprawić, iż będziemy trwać w Jezusie Chrystusie i mieć życie wieczne.
Współcześnie temat cierpienia nieraz spychany jest na absolutny margines życia. Próbuje się o nim mówić albo wcale, albo jedynie w kontekście uzdrowienia. Życie pokazuje jednak, że choroba i związane z nią cierpienie, głęboko wpisane są w historię każdego człowieka. Nie da się ich jakoś wykasować.